Masz dość swojej pracy? Powody, których lepiej nie lekceważyć
Po raz kolejny nad poranną poniedziałkową kawą myślisz o zmianie pracy? Być może to wcale nie taki zły pomysł. Sprawdź, których sygnałów nie powinno się lekceważyć.
Spadające bezrobocie, rosnące pensje i niemal 2 mln pozwoleń na pracę wydanych cudzoziemców – od dłuższego czasu na rynku pracy warunki dyktują pracownicy. W takiej sytuacji zmiana pracodawcy nie jest trudna. Pytanie, czy potrzebna? Eksperci wskazują na 10 sygnałów, które powinny nas zmotywować do działania.
Najbardziej oczywistym powodem, dla którego pracę trzeba zmienić jak najszybciej jest niezadowolenie z tego, co robimy. Nie chodzi o pojedyncze dni czy tygodnie. Jeśli stan utrzymuje się przez kilka miesięcy, nie mamy odwrotu. Odczuwane dłużej rozgoryczenie skończy się wypaleniem zawodowym. Zdaniem Aleksandry Pocheć, ekspertki MonsterPolska, kolejną lampką ostrzegawczą są regularne nadgodziny. Tak samo powinniśmy potraktować fatalną, wręcz destrukcyjną atmosferę w miejscu pracy. Niezależnie, czy wpływają na nią złe relacje z szefem, czy spór z kolegą.
Zobacz też 10 najbardziej stresujących zawodów:
Trudne relacje z szefem mogą skutkować także brakiem awansu czy podwyżki. Oba te przypadki są wystarczającym powodem, by rozejrzeć się po rynku. - Nie ma powodu, dla którego – zwłaszcza po dobrej ocenie – nie mielibyśmy otrzymać podwyżki. Jeśli za wysokimi wymaganiami, nowymi obowiązkami, nie idą zarobki wcześniej czy później spadnie nasza motywacja do pracy – mówi wprost Aleksandra Pocheć. W jej ocenie podobnym przypadkiem są cięcia płac wprowadzane w firmach. Za wyjątkiem miejsc, gdzie panuje tak dobra atmosfera, że zatrudnieni zgodzą się pracować za niższe pensje.
W czasach, gdy promowana, czasem na siłę, jest filozofia równowagi między życiem zawodowym a karierą (tzw. work-life balance – red.) na liście nie mogło jej zabraknąć . Eksperci przyznają wprost: jeśli praca powoduje, że nie mamy czasu na życie prywatne, czas zarządzić ewakuację. Dokładnie tak samo, jak wtedy, gdy szef postanowi wprowadzić system kar. Niezależnie, czy będą to cięcia premii, obowiązkowe nadgodziny czy dodatkowe dyżury, czas zmienić miejsce pracy. Jeśli w dodatku wykonujesz swoje obowiązki, a i tak jesteś karany, uciekaj.