Trwa ładowanie...

Miasto nas złupi za parkowanie

Jeszcze mało warszawskim urzędnikom podwyżek! Po tym jak podniesiono ceny biletów komunikacji miejskiej, opłat za mieszkania, wodę i ścieki - pora na kierowców. Biurokraci chcą sami decydować, ile ma kosztować parkowanie. A to oznacza tylko jedno: kolejne podwyżki!

Miasto nas złupi za parkowanieŹródło: Jupiterimages
d1uzm5i
d1uzm5i

Władze miasta po raz kolejny chcą sięgać do naszych portfeli. Po fali podwyżek opłat za niemal wszystko w mieście tym razem samorządowcy chcą decydować o wysokości opłat za parkowanie. Na razie maksymalną kwotę opłat ustala Ministerstwo Transportu. Jednak samorządy dużych miast, w tym Warszawy, naciskają na ministerstwo, żeby stawki zostały uwolnione, a opłaty wyznaczały samorządy. - Na razie nie możemy powiedzieć, czy i jak duża będzie podwyżka opłat za parkowanie, bo nie ma jeszcze nowelizacji ustawy - mówi Karolina Gałecka z ZDM. – W ubiegłym roku przychód z parkomatów wyniósł 66,5 mln zł.

(fot. Fakt)
Źródło: (fot. Fakt)

Natomiast koszty utrzymania strefy to 10 mln zł. Pieniądze z parkomatów przeznaczane są na budowę dróg w Warszawie - zaznacza.– Przecież płacimy niemałe podatki a do tego w cenie paliwa jest jeszcze opłata na drogi a tu chcą nas jeszcze bardziej łupić - denerwuje się Jarosław Piekarniak (27 l.). Możliwością podniesienia opłat za parkowanie są oburzeni stołeczni kierowcy. Nowe stawki najprawdopodobniej będą obowiązywały od wiosny. Za pierwszą godzinę parkowania w centrum będziemy płacili co najmniej 4 złote.

d1uzm5i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1uzm5i