Trwa ładowanie...
d3j1yt7

Na rynkach utrzymuje się optymizm

W ślad za rosnącym eurodolarem złoty pozostaje mocny. W centrum uwagi wstępna dane o wskaźnikach PMI z Europy. Mogą chwilowo zachwiać rynkiem, jednak raczej nie będą w stanie odwrócić dominującej tendencji na parze EUR/USD. Kluczowe dla rynków wydarzenia rozegrają się w drugiej połowie przyszłego tygodnia.

d3j1yt7
d3j1yt7

Ostatnie w tym miesiącu dane z polskiej gospodarki okazały się nieznacznie lepsze niż oczekiwano. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ubiegłym miesiącu w tempie najszybszym od początku roku. Nadal jednak pozostaje na względnie niskim poziomie. W kolejnych miesiącach można się spodziewać dalszego łagodnego wzrostu dynamiki sprzedaży. Czynnikiem powstrzymującym przed silniejszą odbudową popytu konsumpcyjnego jest utrzymująca się niekorzystna sytuacja na rynku pracy. Obserwowany w II kw. spadek stopy bezrobocia (w czerwcu o 0,3 pp) wynika głównie z przyczyn sezonowych, a nie ze wzrostu popytu na pracę wywołanego przez wzmożoną aktywność. Wiosenna odwilż na rynku pracy nie odbiega wzorem i zakresem od obserwowanych w poprzednich latach.

Dane GUS nie miały większego znaczenia dla wyceny polskiej waluty. Paradoksalnie, bezpośrednio po odczycie złoty osłabiał się wobec euro i dolar. Zakres zmian nie był duży. Po włączeniu się do gry inwestorów zza oceanu przewagę ponownie uzyskali kupujący polską walutę. Dominujące znaczenie miały nastroje panujące na globalnych rynkach. Kurs EUR/USD kontynuował wzrostową tendencję przebijając się powyżej 1,3200. Rynek dotarł do 1,3240, ale podczas azjatyckiej części sesji powrócił na niższe poziomy.

Być może sygnałem do ponownego ruchu w górę staną się dzisiejsze wstępne dane o kondycji sektora przemysłu i usług w Europie (PMI). Publikacja wskaźników w pierwszych godzinach handlu. Lepsze odczyty z Niemiec i/lub Francji będą sygnałem dalszej poprawy sytuacji gospodarczej w strefie euro, a tym samym powinny wspierać notowania wspólnej waluty. W ostatnich dniach na rynku zdaje się mieć miejsce sytuacja, o której wspominałem w poniedziałkowym komentarzu. Brak istotnych danych i wydarzeń sprzyja kontynuacji zapoczątkowanych wcześniej tendencji. Jednocześnie, niektóre dane z USA przestały pozytywnie zaskakiwać. Przykładem może być wczorajszy odczyt wskaźnika obrazującego kondycję przemysłu w regionie Richmond (indeks aktywności tamtejszego oddziału Fed), który nieoczekiwanie spadł do poziomu -11 pkt z wcześniej notowanych 8 pkt i oczekiwanych 7 pkt.

Tego typu odczyty eliminują strach wśród inwestorów i dają nadzieje na dalsze trwanie programu QE3. Odzwierciedleniem tych nastrojów jest właśnie zachowanie kursu EUR/USD, a pośrednio i złotego. Niewykluczone, że taka tendencja potrwa aż do przyszłotygodniowego posiedzenia Fed. Dopiero komunikat po spotkaniu może zmienić nastroje na rynkach i ponowne wejście w fazę risk off. Dzień później odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, a w kolejnym amerykański Departament Pracy opublikuje kluczowe dane o zatrudnieniu poza rolnictwem w lipcu. Końcówka przyszłego tygodnia zapowiada się więc na rynkach wyjątkowo interesująco.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS

d3j1yt7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3j1yt7