Trwa ładowanie...

Nadchodzą drastyczne podwyżki cen

Aż 15 milionów Polaków odczuje na własnym portfelu spodziewane podwyżki cen energii. Już za kilka dni producenci zaczną składać do Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o zmianę taryf energetycznych. Jest ryzyko, że nowe, o kilkanaście procent wyższe ceny wejdą w życie.

Nadchodzą drastyczne podwyżki cenŹródło: Thinkstockphotos
d39qtyb
d39qtyb

Lada dzień ruszą negocjacje sprzedawców prądu i URE w sprawie wysokości stawek na przyszły rok - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik ostrzega, że producenci mogą zażądać od URE zgody na wprowadzenie wyjątkowo wysokich cen. W przepchnięciu nowych propozycji ma im pomóc kilka zmian w prawie, które wprowadził nasz rząd. Co za tym idzie spowodują one wzrost kosztów prowadzenia biznesu energetycznego.

Jednym z głównych ciosów w producentów jest rozporządzenie podpisane w ubiegły piątek przez ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Na jego mocy elektrownie nie będą już dostawały dopłat za produkcję energii z drewna wysokiej jakości. Efektem spalania takiego drewna jest tzw. zielona energia. Zdaniem rządu można je zastąpić innymi rodzajami biomasy i zmiany w prawie mają zmobilizować do tego producentów ciepła.

Kolejnym orężem w rękach firm energetycznych w walce o nowe taryfy jest fakt, że podniesiono obowiązkowy udział odnawialnych źródeł w sprzedawanej energii. Większość firm będzie musiała płacić jeszcze wyższe kary, bo już dzisiaj nie są w stanie spełnić norm.

Równie ważnym czynnikiem, jaki może wpłynąć na wysokość cen energii, jest system tzw. białych certyfikatów. Na początku objęci nim zostaną producenci energii. To ma ich zmusić do inwestycji w technologie oszczędzające energię.

d39qtyb

- Sprzedawcy energii mogą wnioskować o zmianę wysokości taryfy, gdy zmieniają się warunki prowadzenia działalności gospodarczej - wyjaśnia na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" Agnieszka Głośniewska, rzecznik URE.

Jej zdaniem można się spodziewać, że producenci będą wnioskować o kilkunastoprocentowe podwyżki cen. W ubiegłych latach URE zgadzał się na 5-7 proc. wzrosty. Odbiorcom energii pozostaje liczyć, że i tym razem wyższe stawki nie przejdą przez URE.

Z wyliczeń dziennika wynika, że roczne rachunki za energię w czteroosobowym gospodarstwie domowym wynoszą ok. 1800 zł rocznie. W przypadku podwyżek o te wspomniane 5-7 proc. ich rachunki wzrosną o 90-120 zł.

d39qtyb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39qtyb