Trwa ładowanie...

Najazd Niemców na polskie stacje. "Przy pełnym baku oszczędzam 30 euro"

Choć ceny ropy na świecie szaleją, w Polsce kierowcy płacą za paliwo coraz mniej. Obecnie średnia cena benzyny w Polsce kształtuje się na poziomie 6,22 zł za litr. Eksperci uważają, że jeszcze w tym tygodniu ceny mogą spaść poniżej 6 zł. Efekt? Po paliwo do Polski przyjeżdzają nasi sąsiedzi: Czesi i Niemcy, gdzie paliwo jest dużo droższe.

Ceny paliw spadają w całej PolsceCeny paliw spadają w całej PolsceŹródło: East News, fot: Robert Stachnik
d8fur8j
d8fur8j

Od kilku dni trwa ożywiona dyskusja o polityce cenowej Orlenu, który obniża ceny na stacjach benzynowych i to mimo faktu, że ropa drożeje, a złoty się osłabia. Aktualnie cena diesla i benzyny oscyluje w okolicy 6 zł za litr, a wiele wskazuje na to, że spadnie do 5,99 zł za litr.

Tymczasem kwitnie turystyka paliwowa. Niemcy szturmują polską granicę, aby zatankować swoje samochody - informuje Radio Zet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na widok cen Czesi łapią się za głowę. Wystarczy przekroczyć granicę

Ceny paliw w Polsce szaleją, korzystają Niemcy

Zaskakująco niskie ceny paliw sprzyjają turystyce paliwowej. Jak podaje Radio Zet, na przygranicznych stacjach koło Szczecina litr benzyny 95 kosztuje 6,05 zł, a diesel 6,02 zł.

W Niemczech ceny benzyny wynoszą ok. 1,90 euro/litr (ok. 8,84 zł) więc na każdym litrze zatankowanym w Polsce mogą zaoszczędzić około 60 eurocentów. Przy pełnym baku (50 l) mówimy o 30 euro zachowanych w portfelu - ok. 140 zł.

d8fur8j

Reporter Radia Zet zebrał komentarze od Niemców, którzy przybyli do Polski zatankować swoje samochody. - 20 litrów do kanistra już nalałem, a teraz leję do pełna bak - powiedział jeden kierowca z Niemiec.

Inny niemiecki kierowca zwraca uwagę, że za każdym razem, gdy przyjeżdża do Polski, kupuje także e-papierosy, dzięki czemu oszczędza około 50 euro.

Cuda na polskich stacjach benzynowych

Ceny w Polsce są zaskakująco niskie pomimo rosnących cen ropy, która niebawem może przekroczyć 100 dol za baryłkę, o czym informują amerykańscy analitycy. Niedawno mogliśmy przeczytać na money.pl opinie ekspertów na ten temat. Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ, sądzi, że diesel na stacjach powinien kosztować nie ok. 6 zł, jak obecnie, ale 7,50 zł.

Wtórują mu eksperci z e-Petrol. Jakub Bogucki przyznaje, że istnieją warunki, by podnosić ceny. Krajowi producenci - tacy jak Orlen - je jednak obniżają. - Chodzi o to, że my widzimy to, co dzieje się dzisiaj. A obniżka dotyczy ropy zakupionej jakiś czas temu - przerobionej na paliwa i sprzedawanej teraz - tłumaczy analityk.

Petru: po wyborach ceny wystrzelą

Jak długo kierowcy będą się cieszyć niskimi cenami? - Trudno to oceniać. Nie wiem, jak długo krajowi producenci - Orlen i Aramco - chcą utrzymywać swoją politykę cenową - wyjaśnia rozmówca money.pl. Dodaje jednak, że prędzej czy później ceny prawdopodobnie wzrosną.

Ryszard Petru, kandydat do Sejmu z list Trzeciej Drogi ostrzega przed tą sytuacją i uważa, że "Obajtek oszukuje Polaków". Jego zdaniem to efekt manipulacji przed zbliżającymi się wyborami. - Orlen dotuje ceny na okres wyborów, a po wyborach będzie eksplozja - przewiduje Petru.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d8fur8j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8fur8j