Trwa ładowanie...

Najdroższa i najbardziej wybuchowa substancja świata. Oto jak powstaje

Jeden gram antymaterii mógłby być wart nawet kwadryliony euro. To czyni ją najdroższą substancją na Ziemi. Jest też prawdopodobnie najbardziej wybuchową. Mimo to naukowcy są w stanie ją wytworzyć. Poniżej przedstawiamy kilka fascynujących faktów na temat antymaterii. Oto kilka sekretów antymaterii, "złego bliźniaka materii".

W CERN-ie (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) w Szwajcarii udało się wygenerować i zbadać cząsteczki antymaterii (tzw. antycząstki). Na zdjęciu przedstawione są urządzenia w tamtejszej Fabryce AntymateriiW CERN-ie (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) w Szwajcarii udało się wygenerować i zbadać cząsteczki antymaterii (tzw. antycząstki). Na zdjęciu przedstawione są urządzenia w tamtejszej Fabryce AntymateriiŹródło: Getty Images, fot: Dean Mouhtaropoulos
d2lu5le
d2lu5le

Proces powstawania antymaterii opisał serwis abc.net.au, który rozmawiał z Michaelem Doserem, naukowcem z Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN), gdzie wygenerowano tę substancję. Rozmówca dziennikarzy opisał reakcję niezbędną do stworzenia antymaterii jako "prawdopodobnie najgwałtowniejszy proces, jaki można sobie wyobrazić, ponieważ cała masa obiektu znika i przekształca się w energię".

Czym jest antymateria?

Najpierw jednak trzeba ustalić, czym w ogóle jest antymateria. Profesor Michael Doser w rozmowie z abc.net.au mówi o niej jako o "złym bliźniaku materii". Najprościej rzecz ujmując: antymateria jest przeciwieństwem materii.

To oznacza, że jej budowa jest taka sama, jak materii. Z jednym wyjątkiem. Wszystkie ładunki elektryczne jej części składowych są odwrócone. To właśnie sprawia, że jest to niezwykle wybuchowa substancja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztuczna inteligencja w rekrutacji. Zachowanie kandydata wiele zdradzi systemowi

Aby doszło do eksplozji, antymateria musi zetknąć się z materią. Wtedy obie substancje znoszą się wzajemnie i uwalniają całą zgromadzoną w nich energię. To właśnie proces, który naukowiec określa jako "najgwałtowniejszy, co można sobie wyobrazić". Jak tłumaczy Doser, kiedy proton i antyproton anihilują się wzajemnie, ich masa całkowicie znika.

Kiedy proton i antyproton anihilują się wzajemnie, ich masa całkowicie znika – opisuje Michael Doser.

Jak powstaje antymateria?

Aby stworzyć antymaterię, trzeba stworzyć materię. Nie jest to jednak proste, a sam proces jest niezwykle drogi. W CERN-ie jednak udało się opracować procedurę stworzenia antymaterii. Składa się ona z trzech kroków:

  1. naukowcy wydzielają proton, czyli trwałą cząsteczkę subatomową;
  2. przyspieszają go do ogromnych prędkości;
  3. następnie zderzają go z blokiem irydu (to twardy, kruchy, srebrzystobiały metal).
d2lu5le

Jedna na milion kolizji tworzy parę proton-antyproton. Wszystko przez fakt, że ogromna energia skupia się w jednym punkcie i tym samym tworzy masę materii. – Antymateria pojawia się za każdym razem, gdy pojawia się materia – tłumaczy naukowiec.

Fabryka Antymaterii w CERN-ie w Szwajcarii Getty Images
Fabryka Antymaterii w CERN-ie w SzwajcariiŹródło: Getty Images, fot: Dean Mouhtaropoulos

Najdroższa substancja świata

Taki proces powstawania czyni z antymaterii najdroższą substancję świata. Rozmówca abc.net.au pokusił się o oszacowanie kosztów wytworzenia jej w dużych ilościach. Jak stwierdza, jedna setna nanograma antymaterii kosztowałaby tyle, co kilogram złota. To oznacza, że gram antymaterii antyprotonowej kosztowałby 5 kwadrylionów euro (5 tys. bilionów).

Szeroka publiczność miała okazję zapoznać się z pojęciem antymaterii za sprawą filmu "Anioły i demony" na podstawie książki Dana Browna o tym samym tytule. W tej produkcji gram substancji wystarczył do wywołania dużej eksplozji nad Watykanem. Naukowiec jednak uspokaja, że dziś ludzkość potrzebowałaby 10 miliardów lat, by zgromadzić gram antymaterii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2lu5le
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2lu5le