Trwa ładowanie...

Niemcy boją się hiszpańskich ogórków

Obecność groźnej bakterii EHEC, która jest przyczyną fali zatruć pokarmowych w Niemczech, stwierdzono w próbkach ogórków sałatkowych z Hiszpanii - poinformowały władze landu Hamburg.

Niemcy boją się hiszpańskich ogórkówŹródło: AFP, fot: Manfred Rohde Helmholtz-Zentrum für Infektionsforschung
d14bueh
d14bueh

Hiszpańscy rolnicy z Malagi zapewniają, że ogórki z ich magazynów wyruszyły czyste i zostały zarażone w Hamburgu.

Mikrobiolodzy z Hamburskiego Instytutu Higieny wykryli EHEC, czyli jeden ze szczepów pałeczki okrężnicy, Escherichia coli, w trzech próbkach hiszpańskich ogórków. Ogórki te są wycofywane ze sprzedaży - poinformowała hamburska senator ds. zdrowia Cornelia Pruefer-Storcks.

- Nie można wykluczyć, że także inne artykuły spożywcze mogą być źródłem zakażenia - zastrzegła senator.

Berliński Instytut im. Roberta Kocha ostrzegł przed spożywaniem na surowo sałaty, pomidorów i ogórków z północy Niemiec, gdzie liczba zatruć, spowodowanych bakterią EHEC jest największa.

d14bueh

Do czwartku w samym Hamburgu odnotowano 300 podejrzanych przypadków zakażenia, które objawia się krwawą biegunką i może prowadzić do uszkodzeń nerek. Większość chorych to kobiety. Potwierdzono też trzy przypadki śmiertelne zatrucia. Obecnie w całym kraju zachorowało już ponad 700 osób. Leczenie utrudnia fakt, że szczep bakterii, który zaatakował w Niemczech zmutował i jest odporny na wiele leków. U 280 osób choroba ma ciężki przebieg. Bakteria wywołała u nich tak zwany zespół hemolityczno-mocznicowy, który może zagrażać życiu. Co więcej przypadki zachorowań notuje się już w innych europejskich krajach. W Szwecji zatruło się 10 osób, w Dani 4, 3 osoby zachorowały w Wielkiej Brytanii.

Wielu Niemców rezygnuje tymczasem ze spożywania świeżej sałaty, pomidorów i ogórków, a także owoców, których nie można obrać. Niektóre stołówki i firmy kateringowe wycofały świeże sałatki z menu.

Frunet, ekologiczna spółdzielnia rolna z Hiszpanii, została posądzona o sprzedaż ogórków zarażonych groźną bakterią coli. Dyrektor spółdzielni Antonio Lavao zapewnia, że 12 maja Frunet wysłała do Hamburga 180 skrzyń z ogórkami. Cztery dni później spółdzielnia została poinformowana, że podczas wyładunku warzywa wysypały się na ziemię i wtedy - zdaniem dyrekcji spółdzielni - ogórki zostały zarażone bakteriami. - Bakterie nie przyjechały z Hiszpanii, problem mają Niemcy. To tam jest ognisko coli - zapewnia Lavao.

d14bueh

Argumentuje też, że jego spółdzielnia wysyła ogórki do wielu innych, niemieckich miast i w żadnym z nich nikt się nie zaraził. I informuje, że w środę niemiecki odbiorca z Hamburga zapewniał, iż ogórki z Frunet są czyste. - Dlaczego teraz okazały się zarażone? - pyta Lavao.

W minionym roku Hiszpania wyeksportowała 450 tysięcy ton ogórków. Ich producenci informują, że od rana wielu odbiorców zrezygnowała z zamówień.

d14bueh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14bueh