Trwa ładowanie...

OECD zachęca Rosję do uwolnienia kursu rubla

W I półroczu PKB Rosji załamał się o 10,1 proc. Walcząc z tak głęboką recesją Bank Rosji musi ciąć stopy procentowe, co jednak wywiera presję na rubla.

OECD zachęca Rosję do uwolnienia kursu rublaŹródło: AFP, fot: ALEXANDER NATRUSKIN
d3xpqof
d3xpqof

Rosyjska gospodarka skurczyła się w I połowie roku, według wstępnych szacunków, o 10,1 proc. - powiedziała wczoraj minister rozwoju gospodarczego Elwira Nabiullina. Podkreśliła jednak, że recesja wyraźnie traci impet. Już w czerwcu produkcja przemysłowa zwiększyła się miesiąc do miesiąca po uwzględnieniu czynników sezonowych o 0,8 proc.

Przyczyną tak głębokiej recesji w rosyjskiej gospodarce było gwałtowne wyhamowanie eksportu. W okresie od stycznia do maja załamał się on o ponad 47 proc. Nabiullina zaznaczyła jednak, że sytuacja na tym polu poprawi się wraz z zauważalną już stabilizacją koniunktury na świecie. W efekcie, według prognoz Ministerstwa Gospodarki, spadek PKB w II półroczu będzie niższy i sięgnie 6,8 proc., a w całym 2009 r. wyniesie 8-8,5 proc.

Cięcie stóp szkodzi rublowi

Bank Rosji późno, bo dopiero w kwietniu, zareagował na kryzys cięciem stóp procentowych. Wcześniej był nawet zmuszony podnosić koszt pieniądza, bowiem silna deprecjacja rubla (od listopada ubiegłego roku do końca stycznia osłabił się wobec koszyka złożonego z euro i dolara o 25 proc.) stwarzała ryzyko inflacji.

Od kwietnia rosyjski bank centralny obciął jednak główną stopę procentową już o 2 pkt proc., do 11 proc. Wciąż jednak pozostaje ona wysoka, nawet jak na standardy państw klasyfikowanych jako rynki wschodzące. Dlatego analitycy ING oczekują, że w celu pobudzenia akcji kredytowej Bank Rosji zredukuje koszt pieniądza o dalsze 2-4 pkt proc. To jednak ponownie wywrze, ich zdaniem, presję na rubla, który od końca maja znów zaczął się osłabiać. Tym bardziej że wzrost cen ropy naftowej, który pomógł w ostatnich miesiącach ustabilizować rosyjską walutę, wytracił impet. Władze pieniężne w Moskwie najwyraźniej dostrzegają to zagrożenie, bowiem ponownie zaangażowały się w drogie interwencje na rynkach walutowych. Według dziennika "Kommiersant", tylko w ciągu pierwszych dwóch dni tygodnia Bank Rosji sprzedał na rynkach 4 mld USD. Należy uwolnić kurs waluty

d3xpqof

Tymczasem Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oceniła w opublikowanym wczoraj raporcie, że w krótkim terminie rosyjski bank centralny powinien prowadzić możliwie luźną politykę pieniężną, co "m.in. oznacza, że nie powinien przeciwstawiać się fundamentalnej presji na deprecjację rubla". OECD zachęciła jednocześnie rosyjskie władze do jak najszybszego porzucenia kosztownego reżimu sztywnego kursu walutowego i przejścia na reżim celu inflacyjnego. Szef Banku Rosji Siergiej Ignatiew w drugiej połowie czerwca sugerował, że rosyjska waluta może zostać uwolniona w perspektywie dwóch lat.

Kłopoty w bankowości

OECD podkreśliła też, że duże zagrożenie dla rosyjskiej gospodarki stanowią obecnie kłopoty w sektorze bankowym. Wskazała przy tym na rosnący odsetek niespłacanych terminowo kredytów, który pod koniec czerwca wynosił 4,8 proc., w porównaniu z 4,6 proc. miesiąc wcześniej. Jak jednak podkreślił wiceprezes Banku Rosji Giennadij Mielikjan, sytuacja na rynku kredytowym pogarszała się w minionym miesiącu wolniej, niż w maju, gdy w porównaniu z kwietniem odsetek zagrożonych kredytów wzrósł o 0,4 pkt proc.

Pomocne w walce z kryzysem w Rosji byłoby według OECD przełamanie zbyt ciepłych stosunków pomiędzy politykami a przedsiębiorcami.
_ Niezwykle istotna rola obecnych i byłych polityków i urzędników w biznesie skutkuje licznymi, zaburzającymi i kosztownymi konfliktami interesów _ - zauważa paryska organizacja w środowym raporcie.

Grzegorz Siemionczyk
Parkiet

d3xpqof
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xpqof