Trwa ładowanie...

Osiem pokoi i dwie łazienki na 88 m2. Tak się zarabia na wynajmie

Upchnąć możliwie dużo lokatorów na ograniczonej powierzchni. Właśnie to oferują sprzedawcy tzw. mieszkań inwestycyjnych. Przy pełnym obłożeniu zarobić można 8,5 tys. miesięcznie - kuszą.

Zmienia się rynek mieszkaniowy w Polsce.Zmienia się rynek mieszkaniowy w Polsce.Źródło: money.pl, fot: Rafał Parczewski
d4lsarv
d4lsarv

Warszawa. Mokotów. "8-pokojowe mieszkanie o powierzchni 88,09 m2 na czwartym piętrze. Po remoncie w zeszłym roku do wprowadzenia od zaraz. Typowe pod inwestycje" - czytamy w ogłoszeniu sprzedaży na popularnym portalu skupiającym oferty.

Cena? 880 tys. zł, czyli 10 000 zł/m2. Czynsz wynosi 1 250 zł. Kupujesz i z miejsca możesz zacząć zarabiać. Wystarczy znaleźć lokatorów. Ot, teoria. W pandemii jednak znalezienie najemców wcale nie musi być takie łatwe, bo część osób, przy pracy zdalnej, wcale może nie chcieć przeprowadzać się do wielkiego miasta.

Jak podkreśla doradca w ogłoszeniu, w tej chwili jest 3 najemców, ale "przy pełnym obłożeniu przychód wraz z mediami wynosi 8,5 tys. zł".

d4lsarv

W mieszkaniu jest osiem niezależnych pokoi, dwie łazienki, osobna toaleta i kuchnia, ale tylko jedno miejsce parkingowe pod blokiem.

Takich ogłoszeń w sieci można znaleźć więcej. W tej samej okolicy inny sprzedawca szuka chętnych również na ośmiopokojowe, 88-metrowe mieszkanie w cenie 850 tys. zł, czyli 9 649 zł/m2.

Rynek mieszkaniowy zmienia się pod wpływem pandemii. "Widzimy ruch, który jest bardzo niebezpieczny"

Tu czynsz jest nieco wyższy, bo wynosi 1 288 zł. Mimo tego, jak sugeruje doradca ds. nieruchomości, przy pełnym obłożeniu, a więc ośmiu wynajmujących, "przychód razem z mediami wynosi 7 860 zł, co daje stopę zwrotu na poziomie około 9 proc.".

d4lsarv

Pokoje są mikroskopijne. Liczą średnio po 6 m2. Najmniejsze ma nieco ponad 5 m2, większe po 7-8 metrów, a największe 11 m2.

Rynek mieszkaniowy się zmienia, wyjaśniają eksperci. Deweloperzy budują na potęgę, ale głównie z myślą pod wynajem. Jak podkreślał w programie "Money. To się liczy" Michał Cebula, wiceprezes HRE Investments, nie jest to dobra wiadomość.

- Ruch, który widzimy i on jest bardzo niebezpieczny dla Polski, dla społeczeństwa, to jest odwrócenie sytuacji, jeśli chodzi o własność. Z jednej strony klienci indywidualni kupują mieszkania na wynajem, z drugiej - fundusze inwestycyjne budują tylko z przeznaczeniem na najem. Jeśli dziś nie zorientujemy się, że to jest zagrożenie w perspektywie 5-7 lat, to dojdziemy do takiego modelu, w którym mieszkanie będzie się wynajmowało, a nie posiadało na własność. To prowadzi do bardzo dużego rozwarstwienia społecznego - wyjaśniał wiceprezes Cebula

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4lsarv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4lsarv