Oszuści nie próżnują. Nieprawdziwe bony do Biedronki, maile z wirusami i fałszywe faktury
Jesteśmy w okresie majówkowym, co oznacza, że większość z nas spokojnie może wypocząć. Jednak na pewno jest jedna grupa społeczna, która nie robi sobie urlopów. Cyberprzestępcy i oszuści zrobią wszystko, żeby wyciągnąć nasze wrażliwe dane i na nas zarobić.
W ostatnim czasie w skrzynkach Polaków pojawiają się wiadomości z adresów "twoja_f@ktura.t-mobile.pl i obslugaPlatnosci1@t-mobile.pl - podaje "Gazeta Wrocławska". Zawierają najczęściej lewe faktury do pilnego opłacenia. W takim przypadku pośpiech jest najgorszym doradcą.
Po pierwsze już same tego typu adresy powinny wzbudzić w nas wątpliwości. Nie pochodzą one od oficjalnych operatorów, co może zwiastować kłopoty. Po drugie - musimy uważać na załączniki. Najczęściej zawierają złośliwe oprogramowanie, które potrafi wykraść dane do logowania do bankowości elektronicznej. Dlatego, jeżeli nie mamy pewności co do jakiejś wiadomości, to najbezpieczniej będzie zadzwonić do biura obsługi.
Ostatnio w sieci pojawił się fałszywe bony do Biedronki sprzedawane z 90 proc. dyskontem. Różne strony oferowały kupno bonu o wartości 50 zł za jedyne 5 zł, bądź mogliśmy otrzymać e-mail z gotowymi danymi do wykonania przelewu. Podanie danych wrażliwych podczas zakupu na fałszywej stronie może poskutkować pustym stanem konta. Przy tego typu ofertach zawsze lepiej sprawdzić, czy regulamin promocji znajduje się na oficjalnej stronie sieci.
Nasz wypoczynek mogły także zakłócić telefony od nieznanych numerów. Oszuści bazują na kulturze Polaków, którzy zazwyczaj oddzwaniają do osób, które próbowały się z nimi skontaktować. Niestety nie sprawdzamy przy tym, skąd taki numer mógł pochodzić. Złodzieje czekają tylko na takie telefony. Wybierają numery podobne do numerów polskich, stacjonarnych lub komórkowych i gdy połączymy się z nimi, to zapłacimy bardzo dużo za minutę połączenia. W ostatnim czasie atakowali z numerów zaczynających się od +881, czyli należących do globalnego systemu satelitarnego.
Zobacz też: Biedronka odchudza Polaków. Wyeliminowała tony niezdrowych składników
Dlatego oprócz bezpiecznego odpoczynku, zadbajmy o bezpieczne finanse. Nie odbierajmy podejrzanie wyglądających e-maili i telefonów. Nie opłacajmy w pośpiechu faktur, o których nic nie wiedzieliśmy i nie liczmy m.in. na tańsze bony do popularnych dyskontów, chyba że informacja o nich pojawiła się na oficjalnej stronie sieci. Lepiej poświęcić chwilę dłużej, aby coś dokładnie sprawdzić, niż zaskoczyć się niemiłą wiadomością o tym, że ktoś właśnie wykonał przelew z naszego konta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl