Trwa ładowanie...

Piwoszy nie przybywa

Na piwo przeznaczamy 55 proc. naszych wydatków na alkohol. Specjaliści twierdzą, że dobre czasy browarów już się skończyły.

Piwoszy nie przybywa
dr9hcju
dr9hcju

Rok 2007 przyniósł zwiększenie sprzedaży piwa w Polsce o 8 procent. Wtedy prognozy na następne 12 miesięcy mówiły o 3 –, a nawet 5-procentowym wzroście. Tymczasem w 2008 r. kupiliśmy 35,6 mln hl piwa - o 1,7 proc. więcej niż w 2007 r. Czwarty kwartał przyniósł wręcz spadek sprzedaży. Za bramy browarów wyjechało ok. 7,2 mln hl piwa, czyli prawie o 1 procent mniej niż rok wcześniej.
"Wstępne dane z początku tego roku potwierdzają utrzymywanie się spadkowej tendencji" – mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Rybicki, prezes Royal Unibrew i szef Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.
Jego zdaniem nastąpiło już nasycenie rynku.
" Sprzedaż w Polsce wynosi już 93 l na osobę, co daje nam trzecie miejsce w Europie po Czechach i Niemcach" – dodaje Rybicki.

Zdaniem Andrzeja Olkowskiego, prezesa Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich, popyt na piwo może się zmniejszyć o kilka procent. W 2008 r. firmy, które reprezentuje, sprzedały o ok. 10 proc. piwa mniej niż w 2007 r.

Sytuację zapewne pogorszy podwyżka akcyzy od 1 marca 2009 r. - o 13,6 proc. Wzrost podatku oznacza, cenę za butelkę piwa od 6 do 9 groszy wyższą niż obecnie. Piwowarzy liczą się z tym, że spowoduje to spadek popytu o 4 procent.

"Ci, którzy pili do tej pory piwo, szybko swoich upodobań nie zmienią, tyle, że zaczną sięgać po tańsze marki - mówi dziennikowi "Polska" socjolog prof. Andrzej Czapiński.
"Polska" wskazuje, że konsumenci będą coraz częściej sięgać po tańsze piwo sprzedawane przez sklepy dyskontowe (najtańsza półlitrowa butelka o dumnej nazwie "Premium Pils" kosztuje zaledwie 1,09 zł.

dr9hcju
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dr9hcju