Plichta pławi się w luksusie. Zobacz jego apartament

Marcin Plichta, prezes Amber Gold, który od kilku dni jest na ustach całej Polski z pewnością wie, co znaczy luksus. Jak udało nam się ustalić, na Amber Gold zapisane są cztery mieszkania w apartamentowcu przy ul. Szafarnia w Gdańsku. To stylowe, wybudowane kilka lat temu kamieniczki w ścisłym centrum miasta, z widokiem na słynny gdański Żuraw.

Tuż obok jest przystań jachtowa i pięciogwiazdkowe hotele – w jednym z nich w trakcie niedawnego pobytu w Trójmieście zamieszkała piosenkarka Shakira. Cena za metr kwadratowy sięga tu w dzisiejszych, kryzysowych czasach nawet 13 tysięcy złotych. Jedno z mieszkań o powierzchni 90 metrów kwadratowych, do którego prezes Plichta przyznał się w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” (jak twierdzi: urządzone skromnie, ale ze smakiem), warte może więc być lekko licząc ponad milion złotych.

Marcin Plichta wraz z żoną kupił też niedawno zabytkowy dwór i 12 hektarów ziemi w Rusocinie pod Gdańskiem. To piękna, choć dość zapuszczona posiadłość, warta, bagatela, 6,5 miliona złotych! Do tego dochodzą samochody – prezes widywany był w wartym pół miliona wypasionym audi, jego znajomi twierdzą, że ma też bmw z serii 6. – Fajny, z telewizorami w środku. Pełen wypas – śmieje się nasz rozmówca.
Tymczasem do prokuratury w Gdańsku zgłosiły się już 42 osoby, które twierdzą, że zostały oszukane przez Amber Gold. Śledztwo, nad którym pracuje teraz specjalny zespół prokuratorski, dotyczy też m.in. prania brudnych pieniędzy.

Pracownicy z placówek parabanku obiecują klientom, że ulokowane przez nich w lokatach pieniądze już są wypłacane. Proszą, by w poniedziałek sprawdzić, czy doszły na konto. Marcin Plichta, mimo naszych wielokrotnych próśb, nie zechciał wczoraj porozmawiać z Faktem.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Tu będą debatować o rolniczej biedzie