Trwa ładowanie...

Powiedziała o in vitro, stanie przed komisją dyscyplinarną

Agnieszka Sadłowska, urzędniczka Ministerstwa Rolnictwa oraz ekspert od prawa unijnego, stanie przed komisją dyscyplinarną. Afera wybuchła po komentarzu, jakiego udzieliła w sprawie stanu polskich przepisów dotyczących leczenia niepłodności. Zakwestionowano jej lojalność wobec rządu

Powiedziała o in vitro, stanie przed komisją dyscyplinarnąŹródło: PAP/ Paweł Supernak
dy7o4dk
dy7o4dk

„Państwa członkowskie powinny wprowadzić nadzór i kontrolę nad klinikami leczenia niepłodności oraz klinikami, gdzie przetrzymywane są nasienie i komórki jajowe oraz zarodki” – powiedziała kilka miesięcy temu Agnieszka Sadłowska na łamach tokfm.pl, matka dziecka poczętego drogą in vitro. Dziś jest pod obstrzałem swoich przełożonych. Dyrektor generalny Ministerstwa Rolnictwa Wojciech Wojtyra zinterpretował tę i inne wypowiedzi Sadłowskiej, oraz jej działalność społeczną w sprawie in vitro, jako złamanie przepisów o służbie cywilnej i zasad etyki korpusu.

Wytknięto Sadłowskiej jej wystąpienia o in vitro w sejmowej podkomisji zdrowia, w których rzekomo reprezentowała Ruch Palikota. Jednak, jak twierdzi urzędniczka, nigdy nie działała ona z ramienia żadnej partii. Zarzucono jej również uczestniczenie w konferencjach prasowych razem z różnymi politykami, jak i pobieranie wynagrodzenia od stowarzyszenia Nasz Bocian, z którym współpracowała. Co również, zdaniem Sadłowskiej, mija się z prawdą, bowiem otrzymała ona jedynie zwrot kosztów podróży na konferencję zagraniczną, w której wzięła udział jako ekspert.

"Rzecznik dyscyplinarny w Ministerstwie Rolnictwa zarzuca też Agnieszce Sadłowskiej, że jako urzędnik służby cywilnej współpracuje w sprawie in vitro z posłanką Haliną Szymiec-Raczyńską z Ruchu Palikota" - czytamy w tokfm.pl. Sadłowska tłumaczy, że współpracowała z posłanką jako asystent społeczny, a w poprzedniej kadencji z Markiem Balickim. - Występowałam na podkomisjach, które zajmowały się tymi sprawami - tłumaczy w tokfm.pl Sadłowska. Urzędniczka podkreśliła również, że nigdy nie działała na rzecz jakiejkolwiek partii.

dy7o4dk

Eksperci są zdania, że w postępowaniu Agnieszki Sadłowskiej nie można dopatrzyć się niczego niezgodnego z etyką urzędnika państwowego. - Wypowiedź ograniczała się do oceny zobowiązań prawnych, które ciążą na Polsce i których państwo polskie nie chce wykonywać. Nie był to przejaw manifestowania poglądów politycznych. Mimo iż polskie przepisy dotyczące służby cywilnej są restrykcyjne w tym zakresie, to ta wypowiedź ich nie narusza – powiedział na łamach tokfm.pl Dawid Sześciłło, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.

Dziennikarze tokfm.pl próbowali skontaktować się z ministerstwem. Okazuje się, że rzecznik dyscyplinarny jest na urlopie, natomiast dyrektor Wojciech Wojtyra nie będzie niczego komentował.

JK,WP.PL

dy7o4dk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dy7o4dk