Trwa ładowanie...

Przywileje nauczycieli się skurczą

Planowane są zmiany w Karcie Nauczyciela. Czego mogą się spodziewać nauczyciele? Zmian w urlopie dla poratowania zdrowia, krótszego urlopu wypoczynkowego, zmian w zasadach wypłacania dodatku wiejskiego, zmian w sposobie określania średnich płac, modyfikacji trybu postępowania dyscyplinarnego wobec nauczycieli

Przywileje nauczycieli się skurcząŹródło: © Woodapple - Fotolia.com
dcwa42a
dcwa42a

Zła wiadomość dla kadry pedagogicznej. Planowane są zmiany w Karcie Nauczyciela. Propozycje są konkretne, choć na razie tylko w fazie projektu. Czego mogą się spodziewać nauczyciele? Zmian w urlopie dla poratowania zdrowia, krótszego urlopu wypoczynkowego, zmian w zasadach wypłacania dodatku wiejskiego, zmian w sposobie określania średnich płac, modyfikacji trybu postępowania dyscyplinarnego wobec nauczycieli.

Dyskusje na temat statusu zawodowego nauczycieli trwały kilka lat. Debatowali przedstawiciele samorządów i oświatowych związków zawodowych w specjalnych zespołach utworzonych przy resorcie edukacji narodowej. W marcu ub.r. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło projekt zmian w zapisach Karty Nauczyciela. W lipcu 2013 r. rząd przyjął założenia do nowelizacji ustawy z 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (KN). Natomiast, jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", Rządowe Centrum Legislacji przygotowało projekt ustawy, który trafił do konsultacji pod koniec września 2013 r. Większość zmian miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. Ale, jak donosi na swojej stronie Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), prace nad nowelizacją ustawy KN na razie zostały zawieszone.

Jeśli jednak modyfikacje w Karcie zostaną zatwierdzone, to nauczyciel będzie mógł skorzystać tylko raz z urlopu dla poratowania zdrowia w ciągu całej kariery zawodowej. Jego wymiar zostanie zmniejszony z trzech lat do roku. Natomiast czas urlopu wypoczynkowego będzie skrócony o tydzień i wyniesie 47 dni.

dcwa42a

Krótszy urlop? Nauczyciele komentując proponowane zmiany nie kryją i oburzenia, i zdziwienia. - Nauczyciel już po 10 latach pracy jest wyeksploatowany. Średnio 7 godzin lekcyjnych dziennie, na każdej lekcji napięcie, stres, odpowiedzialność. Cały dzień maksymalny wysiłek psychiczny. Jesteśmy odpowiedzialni za drugiego człowieka, a nie za papierki. Gdyby nie ferie czy wakacje, czekałby nas kaftan - ocenia Anna, nauczycielka z 17-letnim stażem w jednej ze szkół średnich na Podlasiu. I podkreśla: - W całej swojej karierze zawodowej nie korzystałam z urlopu dla poratowania zdrowia, nie miałam kiedy, moi koledzy ze szkoły także. Jesteśmy nieliczną grupą zawodową, która będzie się podpierać nosem, a chodzić do pracy.

W opinii Anny to młodsi wiekiem nauczyciele biorą urlopy dla poratowania zdrowia; są roszczeniowi, uważają, że skoro im się należy dlaczego mają tego nie wykorzystać; "starzy” nauczyciele ulepieni z innej gliny - dodaje.

Z kolei Katarzyna, nauczycielka z kilkunastoletnim stażem w gimnazjum stwierdza: - Urlop dla podratowania zdrowia to dwie szale. Na jednej jest moje zdrowie, na drugiej - moje godziny, które dostają koledzy, a są one dodatkowo płatne jako godziny zastępcze, czy nadgodziny. Tak więc z jednej strony ci, którzy pracują bez urlopu zacierają ręce, bo otrzymują więcej pieniędzy dzięki tym, którzy korzystają właśnie z urlopu dla poratowania zdrowia. W dobie niżu demograficznego urlopy brane są nie po to, by ratować zdrowie, ale by „ratować” etaty. Projekt nowelizacji przewiduje też modyfikację trybu postępowania dyscyplinarnego wobec nauczycieli. Pierwszą instancją miałby być organ prowadzący, a drugą – kurator. Nie będzie możliwości odwoływania się do ministra edukacji narodowej.

– Postępowanie dyscyplinarne powinny pozostać w gestii kuratoriów. Inaczej może dochodzić do nadużyć, jeśli we wszystkich instancjach dominującą rolę będzie odgrywał organ prowadzący - komentuje Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Podobnego zdania są inni przedstawiciele ZNP. Według nich komisja dyscyplinarna ma być niezależna. Wystarczy bowiem, że np. dyrektor szkoły nie spodoba się burmistrzowi, czy wójtowi, wówczas droga do jego odwołania jest prosta. Obawiają się, jako związek, że to w komisjach będą dobierać tzw. "swoich" i może obowiązywać zasada: daj mi człowieka, a paragraf się znajdzie. Nadużycia, koneksje to jedno, ale nie należy zapominać też, że w komisji powinni zasiadać ci, którzy mają pojęcie o oświacie i o pracy nauczyciela.

dcwa42a

A co z wynagrodzeniami? Według planów nie zmieni się wysokość średniego wynagrodzenia, ale jego rozliczenie już tak i będzie dotyczyć wszystkich nauczycieli (bez podziału na określone grupy awansu zawodowego).

Obecnie obowiązujące minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli:

  • nauczyciel stażysta z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym: 2 265 zł,
  • nauczyciel kontraktowy z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym: 2 331 zł,
  • nauczyciel mianowany z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym: 2 647 zł,
  • nauczyciel dyplomowany z tytułem zawodowym magistra z przygotowaniem pedagogicznym: 3 109 zł.
dcwa42a

Natomiast w odniesieniu do nauczycieli stażystów gwarantowane Kartą Nauczyciela średnie wynagrodzenie wynosi w przypadku stażystów 2 717,59 zł, kontraktowych - 3 016,52 zł, mianowanych - 3 913,33 zł, a dyplomowanych - 5 000,37 zł miesięcznie.

Na innych zasadach będzie także wypłacany nauczycielom dodatek wiejski. Obecnie wynosi on 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego poszczególnej grupy awansu zawodowego. Po zmianach będzie to nadal 10 proc., ale kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej, od której są naliczane nauczycielskie pensje.

Protestujący jesienią ub. r. nauczyciele żądali odstąpienia od proponowanych zmian. Za to samorządy, które domagały się m.in. podwyższenia pensum oraz swobodnego zatrudniania i zwalniania nauczycieli uważają, że zaproponowane zmiany nie są odpowiedzią na ich postulaty.

dcwa42a

Tymczasem, jak twierdzą przedstawiciele oddziału ZNP w woj.podlaskim, dyskusje na temat podniesienia pensum na razie ucichły. Dlaczego? Ich zdaniem po przeprowadzeniu niezależnych badań wśród nauczycieli, gdzie wyniki okazały się zaskakujące dla krytykantów. Pokazały bowiem, że nauczyciele pracują po 40 godzin tygodniowo.

Za to pedagodzy nie kryją, że chętnie wprowadziliby obowiązkowe (np. co 5 lat badania) psychiatryczne nauczycieli. Po co? By móc zwalniać nieodpowiednich nauczycieli.

dcwa42a

- To praca dożywotnia. Karta Nauczyciela chroni nas wszystkich. Jeśli jednak dyrekcja ma przed sobą niesatysfakcjonujące wyniki badań konkretnego nauczyciela, bądź mierne efekty jego pracy, może podjąć decyzję o jego zwolnieniu, zatrudniając inną - odpowiednią już osobę - sugeruje Anna. I taki przepis powinien się znaleźć w KN.

(bor),JK,WP.PL

dcwa42a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dcwa42a