świeżaki

Najpierw Biedronka reaktywowała promocję ze Słodziakami, chwilę później Lidl odpowiedział swoimi maskotkami. Biedronka nie kryje z tego powodu radości.

Sieć dyskontów wprowadza nową promocję lojalnościową. Od 27 sierpnia będzie można zbierać naklejki za zakupy na Słodziaki. - Jesteśmy pewni, że podbiją serca klientów - mówią przedstawiciele Biedronki. Akcja ma się różnić jednak od tej ze Świeżakami. Będą specjalne piosenki, a nawet aplikacja do robienia selfie ze Słodziakami.

Choć od poniedziałku nie można już zbierać naklejek uprawniających do odbioru Świeżaków, w sklepach Biedronki wciąż można pobierać same maskotki. Wkrótce trafi do nich dodatkowe kilkaset tysięcy Juniorów.

Potężnych rozmiarów Pieczarka Piotrek z "Gangu Świeżaków" wymknęła się spod kontroli Biedronki i zaatakowała Warszawę. Film zamieszczony w serwisie YouTube podbija serca internautów

Świeżaki to prawdziwy hit Biedronki. Rodzice dosłownie i w przenośni zrobią wszystko, by zebrać naklejki na wymarzone przez dzieci maskotki. Niektórzy jednak przesadzają. Mieszkanka warszawskiego Wilanowa podstępem wywabiła kasjerkę z miejsca pracy i ukradła całą rolkę naklejek.

Biedronka świętuje wydanie nr 600 swojej gazety z programem telewizyjnym "Kropka TV". Z tej okazji klienci sieci mogą liczyć na prezenty w postaci Świeżaków. Trzeba jednak wykazać się kreatywnością.

Nie można już zrobić zakupów, żeby nie dostać naklejek do zbierania i wymiany na zabawki. Pluszakowy szał zaczęła Biedronka ze swoimi Świeżakami. Teraz pod modę na zbieranie naklejek podczepiają się kolejne sieci.

Świeżakowa ofensywa w Biedronce trwa. Sieć tym razem przygotowała telewizyjną produkcję z popularnymi maskotkami, którą będzie można oglądać w telewizji TVN. Pluszaki wcielą się w role ze znanych sztuk, takich jak np. „Romeo i Julia” czy „Piotruś Pan” - informują przedstawiciele sieci.

714 662 zł udało się uzyskać w dniach 1-3 września br. ze sprzedaży Świeżaków w sieci Biedronka. Kwota ta w całości zostanie przekazana na działania charytatywne prowadzone przez Caritas Polska.

Biedronka rozdaje maskotki za darmo swoim pracownikom. To działanie wzbudziło jednak wątpliwości związków zawodowych. Sieć tłumaczy, że "związkowcy próbują zdyskredytować akcję ze Świeżakami".

"Oddam Świeżaki za darmo" - takie ogłoszenia od kilku dni pojawiają się w sieci. Większość z nich to jednak oszustwo. Wszystko po to, aby ściągnąć zainteresowanych pluszakami rodziców w jedno miejsce.

Kradzież naklejek "Gang Świeżaków" z Biedronki udowadnia, że maskotki z dyskontu odbierają ludziom rozum.

Przy okazji powrotu "Gangu Świeżaków" na portalach aukcyjnych znów widać wzmożony ruch. Swoje konkurencyjne maskotki przygotował też Lidl. Czy to powód do obaw dla Biedronki? Sieć twierdzi, że nie jest to dla niej problem.

Biedronka zapewnia, że zrobiła wszystko, żeby klienci otrzymali swoje zabawki. Między innymi domówiła ponad milion dodatkowych Świeżaków. Wciąż jednak są klienci, którzy czują się poszkodowani.

Promocja z pluszowymi zabawkami wystartowała w poniedziałek 28 sierpnia. Dzieje się to niemalże w rocznicę poprzedniej promocji, która nie dla wszystkich zakończyła się szczęśliwie. Nadal wielu Polaków nie dostało swoich zabawek za punkty z zeszłego roku.

Świeżaki po kilku miesiącach wróciły do Biedronki. Na ten ruch tylko czekał Lidl, który w sprzedaży oferuje bardzo podobne Lidlaki. Największe różnice widać w cenach.

Już w przyszłym tygodniu do Biedronki wrócą popularne Świeżaki. Dzieci, które chętnie zbierały zabawki w poprzednich edycjach, już nie mogą się doczekać. Nie wiadomo, czy ich uczucia podzielają rodzice. Ci, którzy będą chcieli skompletować nowy "gang" Świeżaków, będą musieli wydać nawet... 16 800 zł.

Świeżaki wracają do Biedronki. Promocja z kultowymi zabawkami ruszy za tydzień 28 sierpnia. Do sklepów trafią już nie tylko pluszaki, ale także przywieszki – dowiedziała się Wirtualna Polska. Problem w tym, że nadal wiele osób nie dostało zabawek za punkty zebrane w zeszłym roku.

Warzywne i owocowe maskotki od Biedronki były prawdziwym hitem. Gdy brakowało ich w sklepach, klienci byli wściekli. Dziś pluszaki czekają w turystycznych miejscowościach zamknięte w maszynach i nikt zaciekle o nie nie walczy.

25 naklejek plus jeden grosz i klienci sieci Kaufland będą mogli odebrać pluszową zabawkę. Brzmi znajomo? Kilka miesięcy temu podobną akcję przeprowadziła Biedronka. Sukces był tak duży, że zamienił się w wizerunkową porażkę. Zabawek zabrakło, a w sklepach powstały listy kolejkowe.