Banki centralne obecnie stoją przed nie lada wyzwaniem, jakim jest walka z inflacją. A każda walka z inflacją wymaga pewnych ofiar. Rok 2020, w którym rozpoczęła się epidemia koronawirusa, stworzył idealne warunki dla wzrostu poziomu cen. Mieliśmy podręcznikową sytuację, w której w zasadzie chodziło o kombinację inflacji podażowej i popytowej. Ponadto, powodem wzrostu cen w następstwie pandemii były również same banki centralne, z uwagi na ich wcześniejszą politykę pieniężną (to samo dotyczy również władz centralnych). Wszystkie powyżej wymienione czynniki stworzyły razem idealne środowisko inflacyjne. Banki centralne od dawna są z tego powodu obiektem krytyki, ponieważ znaczna część ekonomistów i analityków ostrzegała właśnie przed tym, iż okres wysokiej inflacji jest nieunikniony. I okazało się, że mieli rację, a władze monetarne w UE, USA i innych krajach teraz walczą z inflacją.
Ale czy odnoszą one sukcesy w tej walce, czy też czeka nas przedłużający się okres podwyższonej inflacji?