Ostrzega nas przed skutkami siedzącej pracy, choć jego zawód niestety też wpisuje się do grona tych, zagrożonych nadwagą. Jednak nawet siedząc przed komputerem, nie podjada krakersów, ani paluszków, bo wie, czym to grozi
Jeżeli ktoś ma nadwagę to oznacza, że się objada, jest leniwy, nie chce mu się pracować. Natomiast osoba szczupła z pewnością jest bardziej dynamiczna, energiczna i narzuca sobie pewną dyscyplinę. Taki schemat myślenia zdaje się dominować w społeczeństwie i oczywiście na rynku pracy.
Ponad 40 proc. szefów ma nadwagę, a co ósmy jest otyły. Pracownicy dbają o idealną sylwetkę najczęściej na początku swojej kariery zawodowej. Gdy już zostają szefami, wielu z nich przestaje się starać. Diety i forsowne ćwiczenia zaczynają stosować, gdy jest już źle - ważą dużo za dużo i mają kłopoty z krążeniem.