Rząd ma nowy pomysł na frankowiczów? Myśli o modyfikacji podatku bankowego

Banki, które mają aktywa w walutach obcych, zapłacą wyższy podatek. To pomysł, nad którym zastanawia się rząd, żeby zachęcić banki do pozbywania się kredytów w euro czy frankach szwajcarskich. Przy okazji zyskać mogą też frankowicze.

O pomyśle rządu informuje "Puls Biznesu". - Jedną z rekomendacji wypracowanych w ramach Komitetu Stabilności Finansowej (KSF) jest wyższa stawka podatku od aktywów w walutach obcych. Bez zmian pozostałaby stawka dla aktywów złotowych - twierdzi informator dziennika.

Zresztą pomysł nie jest nowy, bo mówił o nim w połowie grudnia Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej. Powiedział on na łamach Reutersa, że "podatek bankowy może być wykorzystany do utrzymania stabilności sektora finansowego".

Miał przy tym na myśli właśnie zróżnicowanie stawek w zależności od rodzaju aktywów, którymi dysponuje bank. Więcej miałyby płacić te instytucje, które w swoim portfelu mają więcej kredytów denominowanych w walutach obcych. One zostałyby bowiem objęte wyższą stawką podatku.

- Taki mechanizm zachęciłby banki do pozbywania się takich kredytów - prognozował w rozmowie z agencją Hardt.

Jak informuje "Puls Biznesu", kluczowe w tej chwili jest przekonanie do pomysłu zróżnicowania stawek wicepremiera Mateusza Morawieckiego. - Takie rozwiązanie ma poparcie szefów NBP i KNF - twierdzi informator dziennika.

Obóz władzy od 1,5 roku zmaga się z problemem frankowiczów. Obietnicę jego rozwiązania złożył bowiem w kampanii wyborczej prezydent Andrzej Duda. Wówczas mówił nawet o przewalutowaniu kredytów po kursie z dnia zaciągnięcia, ale to okazałoby się zabójcze dla całego sektora bankowego.

Później pojawił się pomysł, by zwrócić kredytobiorcom część spreadów. Autorem tego pomysłu była specjalnie powołana grupa robocza w Kancelarii Prezydenta, do spółki z prezesem NBP Adamem Glapińskim.

Swoje pomysły zgłaszała również opozycja - PO i Kukiz'15. Wszystkie spotkał jednak taki sam los - są po pierwszym czytaniu w Sejmie i zostały przesłane do Komisji Finansów Publicznych. Ta jednak nie zajęła się projektami od dwóch miesięcy i nie zanosi się, by miało się to zmienić.
Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że z kredytami we frankach szwajcarskich zmaga się w tej chwili ok. 900 tys. Polaków. Do oddania mają kwotę sięgającą 167 mld zł. Średnio na jednego frankowicza przypada więc równowartość niespełna 200 tys. zł.