Trwa ładowanie...

Salmonella w makaronie i ciastach!

Sanepid skontrolował produkty spożywcze zawierające susz wyprodukowany ze zgniłych jaj. Niestety, inspektorzy z Małopolski wykryli w nich bakterie salmonelli! Na razie znaleźli chorobotwórczą bakterię w czterech próbkach makaronu i ciastek. Trwają jednak badania innych zabezpieczonych produktów. Strach pomyśleć, co jeszcze wykażą

Salmonella w makaronie i ciastach!Źródło: Jupiterimages
d2awszt
d2awszt

Natychmiast po tym, gdy okazało się, że żółty proszek spożywczy produkowany przez firmę spod Kalisza zawiera niebezpieczne substancje, krakowski sanepid wszczął szeroko zakrojoną akcję. W ciągu miesiąca inspektorzy sanitarni przeprowadzili 835 kontroli! Sprawdzali hurtownie, przedsiębiorstwa żywnościowe i magazyny spożywcze. Efekt? Zabezpieczono 2850 kg trującego suszu, który zawiera m.in. kadm i ołów. To jednak nie wszystko. Szczegółowe badania wykazały, że w niektórych produktach znajdują się także bakterie salmonelli!

- Przeprowadziliśmy próby żywności w 132 produktach, które zawierały susz z kaliskiej firmy. W czterech próbkach makaronów i ciastek znaleźliśmy salmonellę - mówi Anna Armatys, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej w Krakowie.

Trujący żółty proszek trafiał do firm i hurtowni w całym kraju, które dodawały go z kolei do swoich produktów, m.in. makaronów, pasztetów i ciastek. Sanepid natychmiast wysłał próbki do kolejnych badań. Na razie nie ma całkowitej pewności, że to susz wyprodukowany ze zgniłych jaj jest winny rozwinięciu się w ciastkach i makaronie bakterii salmonelli. Na wszystkie pytania odpowiedź mają dać szczegółowe badania, m.in. w laboratorium w Puławach.

d2awszt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2awszt