Trwa ładowanie...

Sejm wydłużył do roku okres rozliczeniowy czasu pracy

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację Kodeksu pracy wydłużającą do roku
okres rozliczeniowy czasu pracy

Sejm wydłużył do roku okres rozliczeniowy czasu pracyŹródło: Thinkstock
d2gk4y9
d2gk4y9

*Sejm uchwalił w czwartek nowelizację Kodeksu pracy wydłużającą do roku okres rozliczeniowy czasu pracy. Ma to pomóc w utrzymaniu konkurencyjności polskiej gospodarki w czasie spowolnienia gospodarczego. Noweli przeciwne były związki zawodowe. *

Za przyjęciem ustawy głosowało 227 posłów, przeciwko było 190, a 10 wstrzymało się od głosu.

Główne założenie nowelizacji to wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy z 4 do 12 miesięcy, "jeżeli jest to uzasadnione przyczynami obiektywnymi lub technicznymi, lub dotyczącymi organizacji pracy".

Posłowie nie zgodzili się na wprowadzenie do ustawy poprawek PiS, od których klub uzależnił swoje poparcie. Wniosek o odrzucenie ustawy w całości zgłosił Ruch Palikota, jej odrzucenia chciały także pozostałe kluby opozycji. Posłowie przekonywali, że ustawa uderzy w pracowników, m.in. ograniczając im dochody z tytułu nadgodzin i osłabiając ich pozycję wobec pracodawcy.

d2gk4y9

Poprawki PiS zakładały m.in., że okres rozliczeniowy czasu pracy może być wydłużony maksymalnie do 6 miesięcy, a ponad ten okres tylko w określonych przypadkach, określonych unijną dyrektywą o czasie pracy; klub chciał też skreślenia z projektu artykułów o ruchomym czasie pracy.

Nowelizacja od początku budziła wiele kontrowersji. Rząd argumentował, że zmiana pomoże utrzymać konkurencyjność polskiej gospodarki, związki zawodowe protestowały, twierdząc, że pracownik zostanie sprowadzony do roli niewolnika.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał przed głosowaniem, że proponowane rozwiązania mają uratować jak największą liczbę miejsc pracy, utrzymać konkurencyjność polskiej gospodarki, dać firmom szanse na rozwój, ale za zgodą pracowników, w dialogu na poziomie firm.

d2gk4y9

Przypomniał, że wprowadzenie tych rozwiązań musi być zgłoszone Państwowej Inspekcji Pracy, i podkreślał, że nie będzie możliwe bez zgody pracowników. Jego zdaniem rozwiązania te sprawdziły się w ustawie antykryzysowej, działającej między lipcem 2009 a grudniem 2011 r., dlatego warto je na stałe przenieść do Kodeksu pracy.

Nowe zasady rozliczania i rozkładu czasu pracy mogą zostać wprowadzone w firmie w układzie zbiorowym lub w porozumieniu ze związkami zawodowymi albo przedstawicielami pracowników.

Ustawa pozwala też na stosowanie rozkładów czasu pracy na indywidualny wniosek pracownika, niezależnie od ustaleń ze związkami lub reprezentacją pracowników. Nowe przepisy pozwalają też na wprowadzenie różnych godzin rozpoczynania pracy albo przedziału czasu, w którym pracownik ma rozpocząć pracę.

d2gk4y9

Przeciwko rozwiązaniom zawartym w nowelizacji protestowały związki zawodowe.

W kwietniu Solidarność podczas posiedzenia Komisji Trójstronnej uzależniła dalsze rozmowy w ramach komisji od wycofania projektu uelastyczniającego czas pracy z Sejmu. Premier zapowiedział wtedy, że mimo grożenia strajkiem rząd z projektu się nie wycofa.

Liderzy trzech central związkowych: Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych ustalili, że będą razem koordynować akcje protestacyjne. Zapowiedzieli, że do protestu może dojść we wrześniu w Warszawie, rozważany jest też strajk generalny.

d2gk4y9

Przewodniczący NSZZ Solidarność na stronie internetowej związku ustosunkował się do dokonanych zmian.

Oświadczenie w spr. zmian w prawie pracy

Rząd i koalicja władzy przekroczyła wszelkie granice przyzwoitości. Nowe przepisy nie tylko robią z pracowników niewolników, ale przede wszystkim obniżają im i tak już żenująco niskie dochody. Zwiększą też bezrobocie!

Trzeba jasno stwierdzić, że koalicja rządząca i przedsiębiorcy zawiązując antypracowniczy sojusz systematycznie ograniczają cywilizacyjny dorobek polskiego prawa pracy. Ta nowelizacja łamie wszelkie ratyfikowane przez Polskę konwencje i umowy międzynarodowe. To sprawia, że dzisiaj jesteśmy bliżej chińskiego niż europejskiego modelu gospodarki, a polscy pracownicy stają się stroną jeszcze słabszą.

d2gk4y9

Jest tylko jedna droga. Ten chory rząd trzeba zmienić, a o lepsze warunki pracy wywalczyć. Pracownicy muszą się organizować – najlepiej w związki zawodowe – i tworzyć siłę, dzięki której będą mogli walczyć o swoje prawa. Innej drogi nie ma. Mówiąc brutalnie – lepsze warunki pracy musimy sobie wywalczyć.

„Solidarność” wspólnie z innymi centralami związkowymi zorganizuje protesty przeciwko zmianom w kodeksie pracy, ale tylko masowy udział polskich pracowników pozwoli skutecznie się temu przeciwstawić.

Niezwłocznie zaskarżymy zmienione prawo do Trybunału Konstytucyjnego i instytucji międzynarodowych. Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że tak jak w przypadku wielu wygranych spraw, np. wczorajszej w Trybunale Konstytucyjnym dot. czasu pracy osób niepełnosprawnych, tak będzie i teraz. Bo mówiąc oględnie – obecny rząd, to legislacyjne „cieniasy”.

Donald Tusk pokazał swoje prawdziwe oblicze w dialogu społecznym. Obiecał, że w maju odbędzie się kolejna tura rozmów w sprawie czasu pracy i po raz kolejny słowa nie dotrzymał. Dlatego rozmowy z rządem Tuska nie mają już sensu.

Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ "Solidarność"

MA

d2gk4y9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2gk4y9