W tym roku sezon na wynajem zaczął się wcześniej niż zwykle, bo już w lipcu - wynika z danych Otodom. Analitycy podkreślają, że ofert jest zdecydowanie mniej niż przed rokiem, a ceny wyższe niż przed wybuchem wojny na Ukrainie. Najbardziej poszukiwane są małe metraże. – Mieszkań brakuje, a chętnych jest na tyle dużo, że wynajmujący mogą pozwolić sobie na castingi, komu wynająć swoją nieruchomość – mówi Karolina Klimaszewska, analityczka Otodom.