Wykręty, które stosują niektórzy dłużnicy, to gotowy materiał na kabaret. Tłumaczenia typu: "pies zjadł kartę z kodami do przelewów" czy "była promocja na bilety lotnicze i pieniądze poszły na to" zdarzają się zdumiewająco często. Co ciekawe, wymówki zmieniają się wraz z porami roku.