- Sam zakup sprzętu nie kończy modernizacji armii. Jest ważny, jednak potrzeba jeszcze infrastruktury i przygotowania żołnierzy, by z tego sprzętu mogli skorzystać - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zabiera też głos ws. poboru.
W Dzienniku Ustaw opublikowano dwa rozporządzenia. Jedno z nich dotyczy dodatków dla żołnierzy obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Natomiast drugie dotyczy zasad wyznaczania żołnierzy na stanowiska w razie mobilizacji, stanu wojennego oraz wojny.
Antoni Macierewicz podczas niesławnej wizyty na terenach dotkniętych przez wichurę obiecał strażakom-ochotnikom z Brus wóz strażacki. Słowa dotrzymał. Tak jakby, bo choć wozy przyjechały aż dwa, to ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Jeden zepsuł się już po przejechaniu kilku kilometrów, a na remont drugiego trzeba będzie wydać ok. 20 tys. zł.
W 2014 r. wojsko ma wydać najwięcej pieniędzy w historii III RP - ponad 8 mld zł. Kupi śmigłowce dla VIP-ów, rakiety przeciwlotnicze Grom, elektroniczne systemy dowodzenia, haubicoarmaty. I żadnego nowego czołgu, twierdzi "Gazeta Wyborcza".
W 2013 r. nie będzie miała zastosowania zasada, zgodnie z którą na obronność ma być przeznaczane 1,95 proc. PKB - wynika z projektu nowelizacji ustawy okołobudżetowej na 2013 r., opublikowanego we wtorek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.