Mocny spadek produkcji przemysłowej w Niemczech i widmo technicznej recesji w tym kraju spowodowały, że oczy ekonomistów skierowane są na naszego zachodniego sąsiada. Nie bez kozery. - Polska gospodarka jest powiązana z niemiecką, a ta z kolei silnie z chińską - tłumaczy Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Nie traci jednak optymizmu. - Jeśli błędy nie zostaną popełnione, skończy się na spowolnieniu, z którego globalna gospodarka zacznie wychodzić - uważa Buczek.