Późnym wieczorem na ulicach Jastrzębia-Zdroju rozegrały się sceny jak z filmu. Wszystko za sprawą kierującego, który zdecydował się na szaloną szarżę, uciekając przed policją. Staranował radiowozy, jechał pod prąd i zignorował wszystkie znaki drogowe. Pirat dostał rekordową karę według nowego taryfikatora: 32,5 tys. zł.