Transport nielegalnych odpadów zatrzymany. Przewoźnikowi grozi wysoka kara
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Białegostoku zatrzymali ciężarówkę, która przewoziła spaloną przyczepę. Jak się okazało, ładunek był przewożony bez odpowiednich zezwoleń. Kierowca dostał mandat, a przewoźnikowi grozi wysoka kara.
Funkcjonariusze KAS z Białegostoku na drodze S8 w Jeżewie Starym w województwie podlaskim skontrolowali ciężarówkę, której kierowca miał przewozić z Niemiec na Litwę przyczepę samochodową. Informację przekazał podkom. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa afera giełdowa ostatnich lat? "Jeden tweet wystarczył i kurs się zawalił"
Transport nielegalnych odpadów
Inspektorzy KAS sprawdzili przyczepę, która okazała się spalona i niezdatna do dalszego użytkowania. Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku uznali ją za odpad, na którego przewóz wymagane jest m.in. zezwolenie i zgłoszenie w SENT (System Elektronicznego Nadzoru Transportu).
Ze względu na brak zgłoszenia przewożonego odpadu do systemu SENT organizatorowi transportu grozi kara 20 tys. zł. Natomiast przewoźnikowi za brak zezwoleń na wwóz odpadów do Polski grozi kara 24 tys. zł. Podkom. Maciej Czarnecki poinformował też, że kierowca został ukarany mandatem w wysokości 5,2 tys. zł.
Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku Kolejna kontrola KAS
W połowie czerwca podlaska KAS zatrzymała również na S8 nielegalny transport odpadów - wówczas były to odpady z substancjami chemicznymi. W ciężarówce jadącej z Litwy do Czech miały być przewożone dwa auta i artykuły z plastiku. Jak się okazało, towar opisany w dokumentach jako artykuły z plastiku, to w rzeczywistości blisko 150 kg opakowań zawierających pozostałości niebezpiecznych substancji chemicznych.