Viagra już bez patentu
Skończyła się pewna epoka w historii farmaceutyki. Pfizer, producent legendarnego już leku Viagra, po 15 latach przestał mieć patent na jego produkcję w Europie. Jego sprzedaż przynosiła firmie 2 mld dolarów zysku rocznie - pisze Biztok.pl.
Viagra powstała w latach 90. jako skutek uboczny testowania sildenafilu, związku na nadciśnienie. Okazało się, że znakomicie działa na potencję. Lek został opatentowany w 1996 roku przez firmę Pfizer i wprowadzony po raz pierwszy na rynek w 1998 roku. Nazwa handlowa "Viagra" wywodzi się z sanskryckiego słowa wjaghra, oznaczającego tygrysa.
To był wielki sukces firmy, gdyż po zażyciu specyfiku wzwód nie następował u pacjenta "automatycznie", do erekcji potrzebna była jeszcze stymulacja. Dziś szacuje się, że Viagra opanowała ok. 40-50 proc. rynku leków na potencję. Według informacji podanych przez niemiecki dziennik "Handelsblatt" Viagra jest szóstym najlepszym lekiem koncernu pod względem sprzedaży.
Po znalezieniu metody na obejście patentu Pfizera na ten związek, zaczęło go produkować wiele firm na świecie. Niektóre z tych generyków to Kamagra (Ajanta Pharma) i polska Maxigra (Polpharma). Od września 2009 r. do obrotu na terenie Unii Europejskiej dopuszczony został kolejny generyk Viagry pod nazwą handlową Vizarsin, producentem jest firma KRKA. Dostępne są też preparaty na bazie wardenafilu (Levitra, Bayer) i tadalafilu (Cialis, Lilly) o zbliżonym działaniu.
Wygaśnięcie patentu oznaczać może spadek cen. Nawet Pfizer szykuje tańszy odpowiednik swojego sztandarowego produktu. Ma on kosztować 1/4 obecnej ceny Viagry, czyli ok. 2,5 euro za tabletkę. Obecnie 1 sztuka leku kosztuje kilkadziesiąt złotych.
W USA patent ważny jest jeszcze przez 7 lat.
Na świecie Viagra jest najczęściej podrabianym lekiem. Handlarze sprzedawali podróbki po trzy-czterokrotnie niższych cenach niż oryginały. Jeśli ceny leków spadną, fałszerze będą mieli z tego procederu niższe zyski.