Trwa ładowanie...

W zimie jeździ Teslą, bo szkoda mu Passata. "Bardzo mądry człowiek"

Robert Michalski, znany z programu "Zawodowi handlarze", ujawnia, że jeździ 20-letnim Volkswagenem Passatem. Ponieważ w zimie woli go oszczędzać, na tę porę roku wybiera Teslę. Jego wypowiedź doczekała się lawiny komentarzy.

W zimie jeździ Teslą, bo szkoda mu Passata. "Bardzo mądry człowiek"W zimie jeździ Teslą, bo szkoda mu Passata. "Bardzo mądry człowiek"Źródło: WP, wikimedia commons, fot: domena publiczna
d3usn2v
d3usn2v

Robert Michalski był gościem "Biznes Klasy", programu money.pl dostępnego na YouTube. W polskich mediach znany jest z programu "Zawodowi handlarze" w TVN Turbo, a prywatnie prowadzi biznes, firmę Stradale Classics. Zarabia na sprzedaży samochodów klasycznych i inwestowaniu w tzw. oldtimery.

Sam jednak najchętniej wybiera zupełnie inny pojazd. - Jeżdżę Passatem B5 FL TDI z 2004 roku. Ma około 350 tys. km przebiegu. Wartość rynkowa jest pewnie niezbyt wielka, może 10 tys. zł, ale dla mnie jest bezcenny. Dużo w niego inwestuję, żeby był zawsze idealny mechanicznie i na pewno nigdy go nie sprzedam - mówi Michalski w rozmowie z Łukaszem Kijkiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprzedaje auta za miliony! "Tesli mi nie szkoda, traktuję ją jak lodówkę" - Robert Michalski #18

Na uwagę, że to zadziwiający wybór w sytuacji, gdy ma w garażu Mercedesa wartego prawie milion złotych, odpowiada: "Po co jeździć czymś droższym, lepszym na co dzień?".

d3usn2v

"Tesli nie szkoda"

- Oczywiście w sezonie jeżdżę innymi ciekawymi samochodami, spełniam te marzenia. Ale to są takie samochody, na których, powiedzmy, zarabiam. A taki wół roboczy u mnie to jest Passat, aczkolwiek już powoli też mi go szkoda, bo już się staje klasykiem - przyznał.

- Ma napęd na cztery koła, więc jest dosyć rzadką wersją. I z uwagi na to, że w ubiegłym sezonie został mocno doinwestowany, to zaczęło mi się go robić szkoda i zimą teraz głównie jeżdżę nową Teslą, bo, jak wiadomo, Tesli nie szkoda. Dla takiego gościa jak ja Tesla nie jest jakimś obiektem westchnień, ale jest bardzo dobrym samochodem do jazdy na co dzień, którego absolutnie nie szkoda. Traktuję ją jak lodówkę albo mikrofalówkę. Czysto użytkowo po prostu, bez emocji - stwierdził.

Internauci gratulują podejścia

Ten fragment rozmowy odbił się na Facebooku głośnym echem. W czwartkowe popołudnie miał już niemal 400 tysięcy wyświetleń, zebrał ponad 2,8 tysiąca reakcji i prawie 150 komentarzy. Wśród nich zdecydowanie przeważają te pozytywne.

d3usn2v

"Bardzo mądry człowiek. Widać, że się zna" - napisał jeden z użytkowników. "I to jest właśnie dojrzałość motoryzacyjna" - stwierdził inny. "Piękne słowa. Pięknie powiedziane" - uznał kolejny.

Jeszcze inny dodał, że sam miał taki model Volkswagena, jak Michalski, i pochwalił samochód za to, jak jeździł zimą. W komentarzach możemy też przeczytać między innymi, że to "zdrowe podejście, tak należy traktować każdy samochód. To sprzęt jak każdy inny" albo że "mikrofalówka jest lepsza od Tesli".

Jeden z komentujących napisał z kolei, że sam jeździ wiekowym samochodem: Mercedesem W124 i jest on dla niego wart więcej niż Tesla.

W "Biznes Klasie" szef redakcji money.pl Łukasz Kijek prowadzi rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu – o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3usn2v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3usn2v