Trwa ładowanie...

WIG20 rysuje mocne spadki

Złoty i warszawski parkiet przeżywają trudne chwile! Tylko od wczorajszego poranka polska waluta straciła 5 groszy! Kiepski humor mają też inwestorzy giełdowi.

WIG20 rysuje mocne spadkiŹródło: AFP
d3jgcqt
d3jgcqt

Po wczorajszej niewielkiej aktywności inwestorów na WIG20 i sesji, która zakończyła się niewielkim spadkiem, czwartek miał być kolejnym spokojnym dniem, a sesja miała rozpocząć się neutralnie. Rynki finansowe jednak zaskoczyły. Od otwarcia rynku WIG20 rysuje spadki.

Z poziomu 2298,42 pkt na otwarciu spadł przed godziną 11.00 do 2 269,01 pkt. Oznacza to zmianę o -1,28 proc.

- Winne załamania na WIG20 są bardzo słabe dane, które napłynęły do nas z Chin i Europy. To są najważniejsze figury w tym tygodniu i w ogóle dla naszego rynku. Mowa oczywiście o wskaźnikach PMI, które są zapowiedzią koniunktury w gospodarkach. Jeśli chodzi o Chiny, to otrzymaliśmy zaskakująco słabe dane, choć już wcześniej docierały do nas sygnały, że tamtejsza gospodarka zwalnia - mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

- W Chinach coraz poważniejszym problemem staje się również rynek nieruchomości i istnieje ryzyko, że dojdzie na nim do załamania. Staje się to coraz bardziej prawdopodobne. Niepokojące dane z Azji nie służą również Europie. Wszyscy liczyli, że dobra sytuacja w tamtym rejonie pozwoli podźwignąć europejskie gospodarki. Już w lutym widoczne było nieznaczne pogorszenie, marzec miał przynieść poprawę, tymczasem dane z Niemiec i Francji są dużo gorsze niż w poprzednim miesiącu.

d3jgcqt

Słaba koniunktura w Europie i dodatkowo spowolnienie w Azji oznacza, że naszym rynkom brakować będzie czynników od budowania wzrostów. Jeśli mamy słaby popyt wewnętrzny, to jedynie ekspert mógłby na jakiś czas pomóc gospodarce, tymczasem Azjaci z racji spowolnienia nie będą potrzebować takiej ilości naszych towarów i usług. Taka sytuacja była brana pod uwagę przez inwestorów, ale te czynniki ryzyka zaczynają się teraz materializować - wyjaśnia Kwiecień.

Dzisiejsze dane wpłynęły negatywnie również na kurs złotego wobec najważniejszych walut. Kurs franka szwajcarskiego podskoczył z porannego poziomu 3,43 zł do 3,46 zł. Również wobec euro złoty stracił na wartości. Teraz płacimy za niego 4,17 zł, podczas gdy jeszcze kilka godzin temu kosztował niespełna 4,14 zł (a wczorajszy dzień zaczynaliśmy od poziomu 4,12 zł). Największy skok widoczny jest na dolarze. Kurs tej waluty wzrósł z 3,13 zł do poziomu 3,17 zł.

Warszawska giełda zakończyła czwartkowe notowania odnotowując solidny spadek. Indeks WIG20 stracił 1,59 proc. i zatrzymał się na poziomie 2 251 pkt. Przez cały dzień nie udało się wrócić choćby na chwilę do kursu odniesienia z otwarcia rynku.

Nie był to również dobry dzień dla złotówki. Traciła do najważniejszych walut od rana. Nie udało się już odrobić strat. Za euro trzeba zapłacić teraz 4,17 zł, dolara 3,16 zł, natomiast frank jest warty 3,45 zł.

d3jgcqt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3jgcqt