Trwa ładowanie...

Wypłata po czasie, do ręki, i z samochodu

Kto jeszcze pamięta czasy, kiedy po pensję szło się do zakładowej kasy? Pewnie nieliczni. Okazuje się jednak, że w Gdańsku nie tylko dostaje się pieniądze do ręki, ale nie trzeba nawet specjalnie nigdzie chodzić

Wypłata po czasie, do ręki, i z samochoduŹródło: PAP/Grzegorz Jakubowski
d1bcoco
d1bcoco

Jak donosi portal trojmiasto.pl, pracownicy firmy sprzątającej, którzy pracują na zlecenie miejskiej instytucji, odbierają pensje w samochodzie, który parkuje w centrum miasta. A jakby tego było mało, pracownicy nigdy nie są do końca pewni, ile szef zechce im zapłacić i kiedy to nastąpi.

- Choć o przyjeździe samochodu z pieniędzmi dowiadujemy się zwykle godzinę wcześniej, nikt nie narzeka. Nie przeszkadza nam, że musimy biec na wezwanie, bo kto się spóźni, ten nic nie dostanie. Najgorsze jest to, że wypłaty są nieterminowe i często niższe, niż się spodziewamy – skomentowała w trojmiasto.pl pani, która pracuje w firmie JR Solution.

„Firma JR Solution zajmuje się sprzątaniem ulic Gdańska. Obszar, który ma pod kontrolą, podzieliła na rejony. Jej pracownicy dostają 500 zł miesięcznie za jeden posprzątany rejon, który jesienią - według pracowników - wymaga ok. 6 godzin pracy dziennie. Ponieważ wynagrodzenie jest bardzo niskie, większość pracowników ma pod swoją pieczą po dwa lub trzy takie rejony. Czy to oznacza, że w kopercie będzie czekać na nich 1000 lub 1500 zł? Niekoniecznie” – czytamy w trójmiasto.pl.

- Wypłaty często są obcinane np. o 300 zł. Dlaczego? Szef tłumaczy, że w mieście jest czysto, więc mieliśmy mało sprzątania. Zwykle do ostatniej chwili nie wiemy, ile dostaniemy pieniędzy – powiedziała w trojmiasto.pl pracownica JR Solution.

d1bcoco

Pracownicy narzekają też na opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń. Zgodnie z umową, pensje powinni otrzymać do 10 dnia każdego miesiąca, ale np. pieniądze za wrzesień dostali dopiero 17 października.

Agnieszka Kukiełczak, rzeczniczka Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych nie widzi żadnego problemu. - Dla nas liczy się to, że firma jest tania i robi to co powinna – powiedziała w trojmiasto.pl. - Nie ma dla nas znaczenia jak traktują swoich pracowników. Nawet gdybyśmy mieli takie sygnały, to nie mogą one mieć wpływu na rozstrzygnięcie przetargu, w którym zlecamy prace porządkowe w mieście.

O komentarz w sprawie został poproszony prezes spółki JR Solution Bogumił Witczak, był jednak dla dziennikarzy niedostępny.

(JK)

d1bcoco
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1bcoco