Trwa ładowanie...

Zabójczo groźne kurczaki! Miały w sobie...

Pięć ton kur zakażonych dwoma groźnymi dla zdrowia i życia człowieka szczepami salmonelli trafiło do ubojni na Warmii i Mazurach. Zwierzęta zostały ubite, a ich mięso decyzją lekarza weterynarii zabezpieczono w zakładowych chłodniach.

Zabójczo groźne kurczaki! Miały w sobie...Źródło: Thinkstockphotos
d2techa
d2techa

Polskie służby weterynaryjne zażądały od strony słowackiej wyjaśnień, dlaczego w ogóle chore zwierzęta były eksportowane!

Państwowe służby weterynaryjne podczas rutynowej kontroli w zakładzie ubojowym koło Pasłęka (warmińsko-mazurskie), natrafiły przypadkiem na zakażone mięso dopiero co ubitych kur ze Słowacji.

Pobrane do badań próby wskazały na dwa groźne szczepy salmonelli. Jednym z nich jest enteritidis, który wywołuje u człowieka ciężkie zapalenie jelit i odwadniające biegunki. – Nierzadko takie przypadki wymagają leczenia szpitalnego na oddziale zakaźnym – wyjaśnia lek. med. Waldemar Pawłowski.

Po tym, jak służby weterynaryjne ujawniły zakażone mięso, cały zakład został dokładnie sprawdzony i zdezynfekowany. – Natychmiast została podjęta decyzja o utylizacji podrobów z ubitych kur – informuje lek. wet. Ludwik Bartoszewicz, wojewódzki lekarz weterynarii w Olsztynie. – Natomiast mięso nie zostanie zutylizowane, lecz przerobione technologicznie w temperaturze powyżej 75 stopni Celsjusza.

d2techa

To nie koniec działań inspektorów. Zgodnie z procedurą chore zwierzęta nie powinny z fermy w ogóle wyjechać do uboju. Dlatego polskie służby zażądały od strony słowackiej wyjaśnień, dlaczego dopuściły do eksportu chorych zwierząt.

– Tu często przywożone są kury do ubicia, ale do tej pory nie było problemu. Pracownicy obawiają się też o siebie, bo salmonellą się łatwo zarazić. Mięso od 9 kwietnia leży u nas w chłodniach – mówi pracownik ubojni.

d2techa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2techa