Grecy znów na ulicach! Polała się krew
To już piąty strajk generalny od początku roku i drugi dwudniowy od końca czerwca - przypomina PAP. Podczas podobnego strajku w czerwcu doszło do zamieszek.
Rygorystyczne oszczędności socjalistycznego rządu Jeorjosa Papandreu są warunkiem dalszego korzystania przez pogrążoną w kryzysie zadłużenia Grecję z pomocy międzynarodowej, bez której kraj ten musiałby ogłosić bankructwo. Grecja czeka na kolejną transzę, wysokości 8 miliardów euro, z pierwszego pakietu pomocy opiewającego na 110 miliardów euro, przyznanego w 2010 roku.
Związany z partią komunistyczną syndykat PAME zażądał anulowania porozumienia podpisanego w maju 2010 roku, który uzależnia otrzymanie międzynarodowej pomocy UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego od wprowadzenia w Grecji daleko idących reform.
W czwartek w parlamencie ma się odbyć głosowanie w sprawie dalszych oszczędności, umożliwiających m.in. zmiany w układach zbiorowych, otwierając drogę do obniżek świadczeń.