Grecy znów na ulicach! Polała się krew
Mimo że podczas strajków w określonych godzinach komunikacja działa, to zamknięcie szkoły jest koniecznością ze względu na bezpieczeństwo dzieci. Zdaniem dyrektor szkoły, nawet gdyby tego dnia zorganizowano specjalne autobusy dowożące dzieci istnieje uzasadniona obawa, że podczas przejazdu przez miasto mogłyby zostać zaatakowane przez awanturników, których nie brakuje wśród manifestantów.
- Samochody dostawcze, przewoźnicy są napastowani przez związkowców, więc nie będziemy ryzykować, aby przewozić dzieci - tłumaczy PAP Geisler.
O trudnościach codziennego funkcjonowania w Atenach opowiada też prezes Zrzeszenia Polaków w Grecji "Mieszko" Ryszard Gruda. Szczególnie bulwersuje go sprawa wywozu nieczystości miejskich.
- Żyję w Grecji 24 lata i nigdy tyle śmieci nie widziałem - mówi Gruda. Oburza się, że do tak prozaicznych kwestii wykorzystywani są policjanci. - Policja zamiast pilnować porządku, zajmuje się ochroną prywatnych śmieciarek, które są podpalane. Policja nie jest wykorzystywana do tych celów, co potrzeba - tłumaczy prezes Zrzeszenia.