Bezrobocie - cena reform
Prywatyzacja, reformy Balcerowicza i wiele innych czynników spowodowały gwałtowny wzrost bezrobocia. W PRL pracę miał każdy. W myśl zasady: czy się siedzi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Po 1989 roku okazało się, że niezbędna jest racjonalizacja zatrudnienia. Transformacja ujawniła problem, który istniał od dawna - przeludnienie w miejscach pracy. Upadające, nierentowne przedsiębiorstwa, wcześniej sztucznie utrzymywane przy życiu, uwolniły dodatkowe zasoby pracowników. Pojawiło się bezrobocie strukturalne. Ludzie przez lata zatrudnieni np. w PGR-ach nie potrafili się dostosować do nowych wymagań rynku. Jednak szczyt bezrobocia mamy już za sobą. Szczytowe bezrobocie rzędu 16,5 proc. w 1994 roku czy 19,9 proc. w 2002 roku, odeszło w niepamięć. Według Eurostatu bezrobocie w Polsce jest niższe niż w Unii Europejskiej i wynosi 7,8 proc.