35 dni urlopu wypoczynkowego? Związkowcy apelują do ministerstwa
Związkowcy z "Solidarności" postulują wydłużenie urlopu wypoczynkowego do 35 dni. Podkreślają, że obecne przepisy sięgają lat 70. XX w. i wymagają nowelizacji. Pismo trafiło do minister rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
Zgodnie z przepisami pracownicy zatrudnieni w ramach umowy o pracę mogą skorzystać z 20 lub 26 dni urlopu wypoczynkowego w trakcie roku. O tym, ile dni wolnych mamy ostatecznie do wykorzystania, decyduje staż pracy.
Jak informuje "Fakt", związkowcy z "Solidarności" postulują, aby wydłużyć urlop wypoczynkowy dla pracowników. Taką opinię zawarli w komentarzu do projektu "Aktywny Rodzic", nad którym obecnie pracuje MRPiPS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fala zwolnień w Polsce. Dominują te branże. "Pęka bańka"
Związkowcy podkreślają, że "obecne regulacje sięgają lat 70. XX wieku i cały wieloletni wzrost gospodarczy Polski nie przełożył się na żaden progres w zakresie wymiaru urlopu wypoczynkowego" - podaje dziennik.
"Solidarność" zaznacza również, że należy zacząć rozmawiać o prawie do wypoczynku dla osób prowadzących własną działalność.
Dziennik przypomina, że związkowcy od dłuższego czasu postulowali o wydłużenie urlopu dla pracowników. OPZZ sugerowało stopniowe wydłużanie dni wolnych do 35 dni rocznie i zrównanie wymiaru urlopu dla wszystkich pracowników.
Według Grzegorza Sikora z FZZ, na początek trzeba zastanowić się, dlaczego Polacy tak dużo pracują. – Odpowiedź jest oczywista, chodzi o płace. Tymczasem ostatnie kilkadziesiąt miesięcy przyniosło wielki wzrost inflacji, kosztów życia czy obsługi długów, bo raty kredytów są wysokie. Tempo wzrostu płacy minimalnej jest duże, jednak osoby w średnim zaszeregowaniu nie mogą liczyć na tak wysokie podwyżki. I tę sprawę trzeba w pierwszej kolejności rozwiązać – dodaje Grzegorz Sikora w rozmowie z dziennikiem.
Będzie 4-dniowy tydzień pracy?
Przypomnijmy, że 16 maja szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas kongresu Impact'24 w Poznaniu podkreśliła m.in. wagę debaty dotyczącej skrócenia tygodnia pracy do czterech dni.
Minister jasno opowiedziała się za skróceniem tygodnia pracy do czterech dni. Jak powiedziała, należy to zrobić "w perspektywie kilku lat". - To już ten czas - stwierdziła szefowa resortu.
Z przeprowadzonego w marcu 2024 r. badania wynika, że polscy pracownicy wykazują dużą otwartość na innowacje. Za wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy opowiedziało się 66 proc. respondentów, 19 proc. było przeciw, a 15 proc. nie miało zdania na ten temat.