500+ do zwrotu. Przez błąd urzędniczki, mężczyzna musiał oddać 11 tys. zł

Mężczyzna miał wypełniać wniosek o 500+ na drugie dziecko przy pomocy urzędniczki w Urzędzie Miejskim. Po roku okazało się, że pieniądze się mu jednak nie należały. Został wezwany do zwrotu pieniędzy.

500+ do zwrotu. Przez błąd urzędniczki, mężczyzna musiał oddać 11 tys. zł
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Piecyk/REPORTER
Przemysław Ciszak

10.07.2019 15:01

Mężczyzna przekonuje, że wielokrotnie upewniał się, czy mając dwójkę dzieci, ale po rozwodzie pierwsze z nim nie mieszka, to może ubiegać się o 500+ - zaznacza "Gazeta Lubuska", która opisała sprawę.

W Urzędzie Miejskim pracownica, przy pomocy której wypełniał wniosek, zapewniała, że owszem, gdyż świadczenie będzie pobierane na drugiego potomka. Wniosek został przyjęty. Nikt nie kwestionował wypłat.

Dopiero po roku, kiedy mężczyzna ponownie zjawił się w urzędzie, aby przedłużyć wniosek, stwierdzono, że 500+ mu się nie należało. Po 9 miesiącach przyszło pismo o zajęciu komorniczym na kwotę 11 tys. zł.

Urząd do, którego zwróciła się o komentarz "Gazeta Lubuska", przekonuje że to na wnioskodawcy spoczywa obowiązek podawania informacji zgodnych z prawdą. Dziennik przypomina również, Urząd ma możliwość umorzenia kwoty nienależnie pobranego świadczenia łącznie z pobranymi odsetkami. Kłopot w tym, że w sprawie tego mężczyzny tego nie zrobił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)