60 proc. Polaków uważa, że dyplom nic nam nie daje!
Sytuacja na rynku pracy jest tak ciężka, że nawet dyplom wyższej uczelni nie gwarantuje zatrudnienia na dobrym stanowisku z godną płacą.
28.09.2011 | aktual.: 16.06.2014 13:13
Jak ciężko znaleźć miejsce pracy, przekonało się już wiele osób. Co roku rzesze młodych ludzi kończą szkoły średnie z dyplomem, który uprawnia do podjęcia pracy jako wykwalifikowany pracownik. Absolwenci uczelni wyższych też są w teorii przygotowani do pierwszej pracy. Dlaczego więc tak wiele młodych ludzi nie może jej znaleźć?
Najczęściej spotykane wymagania, niezależnie od stanowiska, to właśnie:
1) dyspozycyjność,
2) kreatywność,
3) umiejętność pracy w zespole,
4) odporność na sytuacje stresujące,
oraz niezmiennie
5) doświadczenie, minimum 3 letnie, na podobnym stanowisku. Kiedy jednak zdobyć to doświadczenie, jeżeli studia są wyczerpujące i nie pozwalają nam na dodatkową pracę?
Rodzi się pytanie, czy warto decydować się na pięcioletnią męczarnię nad książkami i ciągłe wkuwanie nowych teorii? Po co? Aby później startować z przegranej pozycji osoby bez doświadczenia?
Okazuje się, że pracodawcy równie często poszukują absolwentów studiów wyższych, jak i odrzucają tych lepiej wykształconych ze względu na zbyt wysokie kwalifikacje i brak możliwości rozwoju na oferowanym stanowisku.
Na jakich stanowiskach mogą więc próbować swoich sił młodzi, nie posiadający dyplomu magistra lub inżyniera?
Bardzo często są to stanowiska biurowe, takie jak sekretarka lub kasjerka. W banku mogą zostać doradcami klientów np. do spraw kredytów. Wiele osób decyduje się na pracę przedstawiciela handlowego lub agenta ubezpieczeniowego. To jest oczywiście początek kariery i wraz z długością stażu pracy wzrasta wartość pracownika, który pnie się po szczeblach kariery.
Osoby ubiegające się o takie stanowiska powinny wykazać się znajomością oprogramowania MS Word, MS Excel, biegle pisać na komputerze oraz często znać podstawy prawa, aby bez obaw móc wykonywać swój zawód. Dodatkowym atutem jest oczywiście znajomość języków obcych, niezbędna jeśli ubiegamy się np. o pracę sekretarki w zagranicznym koncernie. Konieczna jest też chęć rozwoju i oddanie firmie, aby pracodawca wiedział, że inwestuje w osobę, która nie ucieknie do konkurencji z nowo zdobytą wiedzą.
Jeśli pracownik sprawdzi się na stanowisku, jego płaca może oczywiście sukcesywnie rosnąć.
Studia warto kończyć, jeśli chce się pracować w na stanowiskach wymagających specjalistycznej wiedzy lub w sektorach, w których wyższe wykształcenie jest nieodzowne, np. w szkolnictwie.
Warto się zastanowić, czy ogólny pęd do posiadania tytułu absolwenta uczelni wyższej ma sens? Szczególnie, jeśli w naukę nie inwestujemy zbyt wiele czasu i siły, a dyplom zdobywamy słono za niego płacąc.
Może warto najpierw znaleźć dziedzinę, która naprawdę nas interesuje, a dopiero później wybrać się na studia? Wtedy będzie to decyzja w pełni świadoma, procentująca awansem w pracy i naszym rozwojem.