"ACTA 2". Ekspert: dyrektywa może uderzyć w polskie firmy
Projekt nowych przepisów, które mają zmienić zasady publikacji w internecie, powróci pod obrady europarlamentu po wakacjach. W Polsce oprócz internautów, którzy wyszli na ulice kilku największych miast podczas symbolicznych protestów, nową dyrektywą martwią się też przedsiębiorcy, którzy zwrócili się w tej sprawie do premiera Morawieckiego. - Ten kształt przepisów, który był proponowany, w istotny sposób uderzał w swobodę działania mniejszych wydawców internetowych. Mógł doprowadzić do tego, że konsumenci informacji, czyli my wszyscy, mielibyśmy ograniczony do nich dostęp. Jest chaos, bo dyrektywa jest nieprecyzyjna. Do tej pory było tak, że mniejszy wydawca internetowy mógł posłużyć się częścią opublikowanego gdzieś indziej materiału na zasadzie cytatu. W ramach tej dyrektywy to uprawnienie byłoby mocno wątpliwe, bo jest w grze podatek od linkowania. To się nie odnosi tylko do odnośników, ale też zamieszczania fragmentów wypowiedzi, artykułów, zdjęć - mówił w programie "Money. To się liczy" Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.