Afera KNF. Korupcja na najwyższym szczeblu. Chrzanowski próbował wymusić łapówkę od Czarneckiego
Afera korupcyjna w KNF (Komisja Nadzoru Finansowego). Leszek Czarnecki twierdzi, że Marek Chrzanowski złożył mu nielegalną ofertę. W zamian za 40 mln zł łapówki Czarnecki miał uzyskać przychylność KNF oraz NBP.
13.11.2018 | aktual.: 13.11.2018 11:23
Afera KNF – nagrania i podsłuchy
Początek afery w KNF sięga końca marca bieżącego roku. 28 marca Leszek Czarnecki (jeden z najbogatszych Polaków, właściciel Getin Noble Banku i Idea Banku) udał się na prywatne spotkanie z Markiem Chrzanowskim (prezes KNF)
. Do spotkania doszło w gabinecie prezesa Komisji Nadzoru Finansowego. Czarnecki na rozmowę miał zabrać trzy urządzenia do rejestrowania dźwięku. Z powodu działających zakłócaczy zadziałało tylko jedno. Jak donosi Gazeta Wyborcza na zgromadzonym materiale słychać, że Marek Chrzanowski składa Czarneckiemu jednoznaczne oferty.
Afera KNF – 40 mln zł za przychylność
Rozmowa między Czarneckim a Chrzanowskim miała dotyczyć kilku aspektów. Bankier miałby zyskać przychylność KNF oraz NBP w kwestii przeprowadzenia restrukturyzacji w swoich bankach. Czarnecki miał również skorzystać na usunięciu z KNF Zdzisława Sokala (członek z ramienia prezydenta, nieprzychylny Czarneckiemu). W zamian Leszek Czarnecki miał zatrudnić zaproponowanego przez Chrzanowskiego prawnika na stanowisku radcy prawnego w swoich bankach. Zasugerował również, że ewentualne wynagrodzenie radcy miało by wynosić 1 proc. skapitalizowanej wartości Getin Noble Bank S.A., czyli 40 mln zł.
Afera KNF – Marek Chrzanowski zaprzecza
Prezes KNF Marek Chrzanowski zaprzecza, że kiedykolwiek złożył Czarneckiemu taką ofertę. Podważa również jego zarzuty oraz wiarygodność nagrań. Zaznacza, że gdyby oskarżenia o korupcję były prawdziwe, to Czarnecki powinien złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa już w marcu. KNF postrzega postępowanie Czarneckiego jako próbę szantażu, a Chrzanowski oskarża go o zniesławienie.