Aferzyści od dróg lądują na ciepłych posadach

Tracili państwowe posady, ale szybko lądowali w prywatnych firmach i byli tam bezcennymi pracownikami. Znają kogo trzeba, wiedzą, gdzie uderzyć. Są cenni, bo w branży budowlanej liczą się osobiste kontakty i wejścia.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Tytus Żmijewski

Tracili państwowe posady, ale szybko lądowali w prywatnych firmach i byli tam bezcennymi pracownikami. Znają kogo trzeba, wiedzą, gdzie uderzyć. Są cenni, bo w branży budowlanej liczą się osobiste kontakty i wejścia. A Wojciech D. (54 l.) i Zbigniew K. (64 l.) o drogowych przetargach wiedzą wszystko.

I nie ma znaczenia, że są zamieszani w zmowy cenowe czy ustawianie przetargów. Nawet gdy mieli prokuratora na karku, spokojnie mogli zgarniać miesięcznie ponad 40 tys. zł! Wojciech D. (54 l.) przez lata był szefem mazowieckiego oddziału GDDKiA. Dziś jest podejrzany o to, że za łapówki ustawiał przetargi na budowę dróg. W jego rezydencji śledczy znaleźli dziesiątki obrazów Wojciecha Kossaka czy Stanisława Malczewskiego warte fortunę. Od szefów prywatnych firm drogowych przyjmował drogie prezenty, m.in. złote pióro za prawie 12 tys. zł.

Gdy w 2009 roku stracił stołek, szybko znalazł zatrudnienie w firmie projektowej Arcadis, z którą wcześniej współpracował przy różnych remontach dróg. To było miękkie lądowanie z pensją około 30 tys. zł miesięcznie. Wojciechowi D. nie działa się więc krzywda, dziś jest m.in. członkiem zarządu Polskiego Kongresu Drogowego. Jak widać, w tej branży tacy jak on nie zginą.

Świetnie ma się też Zbigniew K., który do 2008 roku kierował całą Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Szybko wylądował w portugalskiej firmie drogowej MSF. K. nie widział nic niestosownego w tym, że przeszedł do prywatnej firmy, której wcześniej zlecał robotę na państwowej posadzie.

– Należę do trzeciego pokolenia drogowców w rodzinie. Gdzie miałem się zatrudnić, w piekarni? – pytał retorycznie dziennikarza, który wtedy drążył temat. W październiku 2012 roku żalił się, że przetargi wygrywają firmy, które proponują bardzo niskie ceny i mają kłopoty z tym, żeby zmieścić się w kosztorysie. Za pomaganie Portugalczykom brał 42 tys. zł miesięcznie. Pracował bez przeszkód, mimo że jest zamieszany w zmowę cenową przy budowie jednej z dróg.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Kosmita gwałcił Rosjanki

Wybrane dla Ciebie
Wreszcie kupimy go w Polsce. Kultowy napój z Niemiec
Wreszcie kupimy go w Polsce. Kultowy napój z Niemiec
Planujesz kulig? Lepiej odpuścić ten pomysł. Łatwo o mandat
Planujesz kulig? Lepiej odpuścić ten pomysł. Łatwo o mandat
Po ściągnięciu tej aplikacji poszło szybko. 116 tys. zł wyparowało
Po ściągnięciu tej aplikacji poszło szybko. 116 tys. zł wyparowało
Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Carrefour na sprzedaż. Zgoda Brukseli na przejęcie w pierwszym kraju
Carrefour na sprzedaż. Zgoda Brukseli na przejęcie w pierwszym kraju
Gmina chce kupić wyspę. Nie chcą powtórki z zamkiem w Stobnicy
Gmina chce kupić wyspę. Nie chcą powtórki z zamkiem w Stobnicy
Gigant technologiczny zwalnia w Polsce. Pracę straci prawie 400 osób
Gigant technologiczny zwalnia w Polsce. Pracę straci prawie 400 osób
Turystyka dentystyczna Polaków. Tu jeżdżą po plomby za 50 zł
Turystyka dentystyczna Polaków. Tu jeżdżą po plomby za 50 zł
Polska hitem turystycznym w tym kraju. Ogromny wzrost rezerwacji
Polska hitem turystycznym w tym kraju. Ogromny wzrost rezerwacji
Tak można się naciąć na świątecznych rybach. Hodowcy tłumaczą
Tak można się naciąć na świątecznych rybach. Hodowcy tłumaczą
Kiedy przejść na emeryturę? Różnica nawet o 2 tys. zł
Kiedy przejść na emeryturę? Różnica nawet o 2 tys. zł
Udaje hydraulika i "kontroluje" mieszkańców. Urząd ostrzega
Udaje hydraulika i "kontroluje" mieszkańców. Urząd ostrzega
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇