Agencje ratingowe biją na alarm
Agencje ratingowe Moody’s i Standard & Poor’s wyraziły wczoraj zaniepokojenie kondycją amerykańskich finansów publicznych. Choć według obu instytucji USA obecnie wciąż zasługują na najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej, szybko może się to zmienić.
14.01.2011 | aktual.: 14.01.2011 08:00
To samo dotyczy pozostałych dużych gospodarek o najwyższym ratingu: Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Wszystkie główne agencje ratingowe oceniają amerykańskie obligacje na AAA, a perspektywa tej oceny obecnie jest stabilna.
– Jeśli USA nie podejmą działań równoważących budżetowe skutki pogarszających się fundamentów, w najbliższych dwóch latach zmiana perspektywy ich ratingu stanie się bardziej prawdopodobna – ostrzegła jednak Sarah Carlson, starszy analityk Moody’s.
– Żaden rating AAA nie jest dany raz na zawsze – zgodziła się Carol Sirous, szefowa S&P we Francji. W raporcie dotyczącym dużych gospodarek o najwyższym ratingu Moody’s ostrzegła, że ich dług publiczny będzie pęczniał w związku z nieefektywnymi w warunkach starzenia się społeczeństw systemami emerytalnymi i opieki zdrowotnej.
– Przyszłe zobowiązania tych państw muszą zostać opanowane, jeśli mają one zachować stabilność wskaźników budżetowych – wskazuje agencja.
– Na rynkach dominuje przekonanie, że USA w finansowaniu deficytów będą pomagały przywileje związane z dolarem (jest to waluta rezerwowa, co sprzyja popytowi na dolarowe aktywa – red.) – zauważyła Sirou. Moody’s zwróciła jednak uwagę, że w przeciwieństwie do krajów Europy, które przystąpiły już do konsolidacji finansów publicznych, Waszyngton uchwalił pod koniec 2010 r. kolejny fiskalny pakiet stymulacyjny.
PARKIET
Bloomberg , Grzegorz Siemionczyk