Agora uzależnia czas osiągnięcia celu związanego z przychodami od sytuacji na rynku (opis)
13.8.Warszawa (PAP) - Agora uzależnia moment dojścia do celu strategicznego, jakim jest osiągnięcie ponad 50 proc. przychodów z działalności innej niż gazetowa, od tego co się...
13.08.2009 | aktual.: 13.08.2009 11:13
13.8.Warszawa (PAP) - Agora uzależnia moment dojścia do celu strategicznego, jakim jest osiągnięcie ponad 50 proc. przychodów z działalności innej niż gazetowa, od tego co się będzie działo na rynku reklamowym. Prezes Agory podkreśla, że od czasu ustalania strategii zmienił się kontekst rynkowy.
W lutym 2008 roku Agora informowała, że chce poszerzać źródła przychodów, tak by za trzy lata większość pochodziła z działalności nie związanej z wydawaniem gazet. Zakładała wzrost obecności w segmencie internetowym (w tym rozwój kanałów audiowizualnych, ofert mobilnych, a także serwisów ogłoszeniowych) oraz tworzenie zasobów do produkcji telewizyjnej zarówno off- jak i on-line (kanały tematyczne).
"Cały czas realizujemy te strategię, ale kontekst rynkowy się całkowicie zmienił, bo mamy recesję, której nikt nie przewidział i czas realizacji tej strategii jest w dużej mierze uzależniony od tego, co się będzie działo na rynku reklamowym" - powiedział podczas telekonferencji Piotr Niemczycki. Nie chciał jednak powiedzieć, czy okres ten może się wydłużyć.
Powiedział też, że Agora nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał rynek reklamy i powtórzył, że w drugim kwartale nie było widać żadnych oznak poprawy sytuacji na tym rynku.
Według szacunków Agory w drugim kwartale 2009 roku wartość rynku reklamy spadła r/r o 17 proc. do 1,89 mld zł, a w całym pierwszym półroczu spadła o 13 proc. do 3,5 mld zł.
Niemczycki nie chciał odnosić się do kwestii kolejnej zmiany ceny "Gazety Wyborczej", powiedział natomiast, że rynek powoli wychodzi już z fazy, gdy wydawcy gazet opiniotwórczych konkurując ze sobą, sprzedawali je po bardzo niskiej cenie.
"Podnoszenie ceny gazety nie jest wyznacznikiem kondycji finansowej firmy. My nie działamy w próżni, czasem to jest na takiej zasadzie, że patrzymy na to jak kształtują się ceny u konkurencji (...) Była próba stworzenia w Polsce gazet jakościowych o bardzo niskiej cenie, ale w tej chwili myślę, że powoli wychodzimy z tej fazy i wszyscy wydawcy zmądrzeli" - powiedział Niemczycki.
"Istotną rzeczą, które będą miały wpływ na nasze decyzje są dwa czynniki - wrażliwość cenowa, czyli to ile czytelnicy będą w stanie płacić za gazety i druga to ruchy konkurencji. Przy każdej podwyżce cen trzeba analizować, jaki to może mieć skutek na poziom sprzedaży egzempalarzowej i poziom czytelnictwa" - dodał.
Prezes podtrzymał też cele Agory jakim jest m.in. kontynuacja programu poprawy efektywności operacyjnej i powiedział, że większość efektów będzie widoczna w drugim półroczu, a jego pełne efekty będzie można ocenić w 2010 roku.
Dodał, że Agora nadal rozwija i przekształca swoje obecne przedsięwzięcia, a obecny kontekst rynkowy chce wykorzystać do akwizycji i liczy, że podczas kryzysu uda jej się pozyskać jakieś wartościowe aktywa.
Prezes nie chciał jednak komentować doniesień prasowych, że Agora może interesować się przejęciem ukraińskiej firmy medialnej KP Media i przeznaczyć na to 15 mln USD.
"Jesteśmy obecni na Ukrainie i testujemy tam nasze możliwości internetowe, a jeśli chodzi o KP Media to nie będę tego komentował. Analizujemy różne rzeczy, ale patrząc na sytuację gospodarczą i na rynku reklamy na Ukrainie, każda inwestycja która miałaby być tam poczyniona musiałaby być poddana istotnej i głębokiej weryfikacji" - powiedział Niemczycki.
Powiedział też, że nie leży w granicy zainteresować Agory kupno od Kolportera saloników prasowych. Kolporter informował, że szuka branżowego lub finansowego inwestora dla sieci 900 saloników prasowych i może sprzedać część lub całość udziałów w tej sieci.
"Niespecjalnie to leży w zakresie naszych zainteresowań, jeśli chodzi o bezpośrednią dystrybucję, bo saloniki prasowe nie sprzedają tylko prasy" - powiedział Niemczycki.
Prezes nie ocenił też ewentualnego zagrożenia ze strony nowej gazety, która ma się pojawić jesienią "Gazeta Prawa. Dziennik" i będzie wydawana wspólnie przez Infor i Axel Springer.
"Nie lekceważymy sytuacji, która ma miejsce. Ocena wpływu każdego projektu tytułu prasowego na rynek, wymaga dłuższego horyzontu czasowego. W tej chwili bardzo mało wiadomo na temat tego projektu" - powiedział.
Nie chciał też na razie nic mówić o projekcie telewizyjnym Tuba TV, który czeka na koncesję od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
"Złożyliśmy wniosek o koncesję i na dziś nie chcemy nic więcej mówić na ten temat. Więcej powiemy w momencie, gdy ten projekt będzie uruchamiany" - powiedział Niemczycki.
"Staramy się dystrybuować nasze treści wszystkimi możliwymi kanałami, tak by były dostępne i w internecie, i w telewizji, w telewizji internetowej, i w prasie, i w telewizji mobilnej, jeśli w końcu ona powstanie. I jeśli chcemy zaistnieć z różnymi naszymi treściami w telewizji, to to jest jakiś kawałek, tego mówiąc szczerze, większego projektu" - powiedział.(PAP)
bas/ gor/