Ahmadineżad: bank centralny zareaguje na sankcje
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zapewnił, że irański bank centralny "zareaguje z siłą" na sankcje gospodarcze nałożone na Teheran. Rynek odpowiedział na nie rekordowym spadkiem kursu irańskiej waluty.
W sobotę prezydent USA Barack Obama podpisał ustawę nakładającą kolejne sankcje gospodarcze na Iran, które mają skłonić islamską republikę do zarzucenia wojskowego programu nuklearnego. Nowa ustawa pozwoli wzmocnić nacisk na irański sektor finansowy.
Jak podała AFP, powołując się na irańskie media, po ogłoszeniu tych sankcji nastąpił rekordowy spadek kursu irańskiej waluty - riala.
Według Ahmadineżada, bank centralny Iranu może stawić czoło "presjom (wywieranym) przez wrogów" i powinien z siłą i odwagą "eliminować wszystkie spiski wrogów".
Ahmadineżad wygłosił te uwagi do członków zarządu banku - podaje AFP, powołując się na komunikat zamieszczony na stronach internetowych irańskiego prezydenta.
"Musimy chronić lud i naród przed spiskami wrogów, by nie odczuł on nacisków (...). W tej chwili gospodarka (Iranu) nie ma szczególnych problemów", co ogranicza skutki poprzednich sankcji nałożonych na kraj - twierdzi Ahmadineżad.
We wtorek wiceprezydent Iranu ostrzegł, że jeśli na jego kraj nałożone zostaną międzynarodowe sankcje, Teheran zablokuje strategiczną cieśninę Ormuz, odcinając dostawy ropy naftowej. Jeśli Zachód nałoży embargo na eksport irańskiej ropy, "nawet jedna jej kropla nie przepłynie przez cieśninę Ormuz" - zapowiedział pierwszy wiceprezydent Mohammad Reza Rahimi.
Amerykańskie sankcje gospodarcze, zaaprobowane przez Kongres w zeszłym tygodniu, mają ograniczyć dochody Teheranu ze sprzedaży ropy naftowej. Na mocy nowej ustawy Waszyngton będzie mógł zamrozić aktywa każdej zagranicznej instytucji finansowej, poczynając od irańskiego banku centralnego.
Zapowiedziane w sobotę przez Biały Dom nowe środki nacisku na republikę islamską wpisują się w kontekst rosnących napięć między USA a Iranem - przypomina AFP. Relacje te pogarszają się konsekwentnie, odkąd w listopadzie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) ogłosiła raport, według którego irański program nuklearny służy również celom wojskowym.
Administracja prezydenta Obamy planuje rozmieszczenie systemów obronnych na Bliskim Wschodzie, by przeciwdziałać zagrożeniu, jakim byłyby irańskie rakiety.
Coraz bardziej zaniepokojony postawą Iranu Waszyngton umacnia obronę rakietową swoich sojuszników. Sprzedał Kuwejtowi 209 amerykańskich rakiet typu Patriot za około 900 mln dolarów. Arabia Saudyjska nabędzie 84 amerykańskie myśliwce produkowane przez koncern Boeing za cenę 29,4 mld dolarów. USA dostarczą też Zjednoczonym Emiratom Arabskim system obrony antyrakietowej THAAD, rakiety, związane z ich obsługą technologie i zapewnią szkolenia warte 3,48 mld dol.
Unia Europejska zaanonsowała w grudniu gotowość do nałożenia kolejnych sankcji, jeśli Teheran nie zrezygnuje z programu budowy broni nuklearnej.(PAP)