AIB nie chce pomocy rządu. Będzie musiał sprzedać BZ WBK
Bank Zachodni WBK jest już wyceniany pięciokrotnie wyżej niż jego irlandzki właściciel. AIB wzbrania się jednak przed przyjęciem pomocy od swojego rządu. Będzie więc musiał sprzedać polską spółkę. Eksperci mówią, że byłby to łakomy kąsek dla potencjalnego inwestora.
_ Bank Zachodni WBK zostanie z pewnością wkrótce sprzedany _- usłyszeliśmy w poniedziałek od naszego informatora z tej instytucji. Dlaczego? Allied Irish Banks, który jest właścicielem polskiego banku, jest pod ścianą i aby się ratować, będzie musiał wyprzedawać aktywa. Najcenniejszym z nich jest właśnie BZ WBK. Wczoraj kapitalizacja polskiego banku wynosiła 6,8 mld zł i była cztery razy wyższa niż zagranicznej spółki matki! Współczynnik cena do wartości księgowej BZ WBK wynosił 1,6, a AIB tylko 0,04. Kurs AIB drugi dzień z rzędu zniżkował o kilkadziesiąt procent. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy obniżył się już o 95 proc.
Wczorajszy dzień przyniósł kolejne informacje potwierdzające prawdopodobieństwo przeprowadzenia takiej transakcji.
Nie chcą nacjonalizacji
- _ Irlandczycy w ostatnich dniach zaczęli bardzo intensywnie poszukiwać kapitału, aby ratować spółkę. Wybrali się nawet do Stanów Zjednoczonych, jednak w dzisiejszych czasach znalezienie inwestora, który byłby w stanie wyłożyć pieniądze na taki bank, graniczy z cudem. AIB nie udało się tego dokonać _- relacjonuje nasze źródło.
Jedyną alternatywą stała się wobec tego pomoc irlandzkiego rządu. W ubiegłym tygodniu na sięgnięcie po ratunkowy kapitał zdecydował się główny konkurent AIB - Anglo Irish Banks. Jednak przyjęte warunki planu ratunkowego nie są zbyt atrakcyjne dla inwestorów. Za 75 proc. akcji rząd zapłaci zaledwie 1,5 mld euro.
Przed taką właśnie pomocą wzbrania się teraz Allied Irish Banks. Wczoraj Eugene Sheehy, prezes AIB, zapewniał, że instytucja pozostanie niezależna od państwa. W liście skierowanym do pracowników przekonywał, że spadek kursu wynika jedynie ze spekulacji na temat potencjalnej nacjonalizacji banku.
Przed publikacją tego listu kurs AIB utrzymywał się powyżej poniedziałkowego zamknięcia. Prezesowi nie udało się jednak przerwać serii spadkowej i wczorajszy dzień zakończył się jednak 23-proc. stratą.
Ratunkiem sprzedaż BZ WBK?
Planem awaryjnym dla AIB jest sprzedaż Banku Zachodniego WBK. Wartość rynkowa tej instytucji jest większa niż kwota, którą Anglo Irish Banks dostał od tamtejszego rządu.
- _ AIB sprzeda więc BZ WBK i nadal pozostanie niezależną instytucją. To jedyne aktywa, które może upłynnić. AIB prowadzi również działalność w USA, ale zbycie na tamtejszym rynku jakiejkolwiek spółki z branży finansowej graniczy teraz z cudem _- tłumaczy nasz rozmówca. - _ Nie komentujemy tych informacji _- usłyszeliśmy w biurze prasowym AIB. Takiej samej odpowiedzi udzielił nam Piotr Gajdziński, rzecznik BZ WBK.
Nieoficjalnie można usłyszeć od przedstawicieli BZ WBK, że nawet jeśli AIB prowadzi takie rozmowy, to pracownicy polskiej instytucji dowiedzą się o nich "już po fakcie".
To dobra inwestycja
Zdaniem ekspertów, zakup BZ WBK byłby dla potencjalnego nabywcy bardzo dobrą inwestycją. - _ To jeden z najlepszych banków w Polsce. Ma dobrze zdywersyfikowaną działalność _ _ - obsługuje bowiem zarówno korporacje, jak i klientów indywidualnych. Ponadto kupujący otrzymałby drugie pod względem zarządzanych aktywów towarzystwo funduszy inwestycyjnych oraz trzeci na rynku dom maklerski _ - mówi Marcin Materna, analityk Millennium Domu Maklerskiego.
Również eksperci Domu Inwestycyjnego BRE Banku bardzo dobrze oceniają tę instytucję. W najnowszym raporcie napisali, że to najlepsza inwestycja długoterminowa w sektorze bankowym.
Jakiej ceny mogą zażądać Irlandczycy? -_ W normalnych warunkach nabywca musiałby zapłacić premię za przejęcie kontroli. Jednak w tej sytuacji AIB może obniżyć swoje oczekiwania, aby szybko znaleźć nabywcę _ - mówi Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego IDMSA. Dodaje, że AIB mógłby sprzedać BZ WBK bez większej szkody dla swojej struktury. - _ Tutaj sytuacja jest bowiem znacznie prostsza niż w przypadku takich gigantów, jak Citigroup, który posiada bardzo wiele instytucji na całym świecie _- tłumaczy. Na rynku spekulowano wczoraj na temat potencjalnego nabywcy BZ WBK. Najczęściej wymieniano PZU. Andrzej Klesyk, prezes ubezpieczyciela, wielokrotnie powtarzał, że chciałby kupić jeden z dziesięciu największych banków w Polsce. Ma na ten cel odłożone około 10 mld zł. Ta kwota wzrośnie, ponieważ PZU najprawdopodobniej nie wypłaci w tym roku dywidendy. - _ PZU rozważy każdą transakcję, która będzie miała sens biznesowy i podniesie wartość grupy dla akcjonariuszy. Nie chcemy natomiast spekulować o konkretnych
instytucjach, które mogą stać się przedmiotem akwizycji _- odpowiada Michał Witkowski, rzecznik PZU. Przeszkodą może być jednak nierozwiązany konflikt między akcjonariuszami: Skarbem Państwa i holenderskim Eureko.
-_ Wymienia się PKO BP, ale wiązałoby się to z koniecznością przeprowadzenia dodatkowej emisji _- mówi Sobolewski. Przypomina, że zainteresowanie zakupem BZ WBK wielokrotnie wyrażał również Leszek Czarnecki. Przedstawiciele Getinu Holding zapewniają, że są zainteresowani dokonaniem transakcji i mogą pozyskać w tym celu zagranicznego inwestora.
Ceny banków lecą w dół
Wczorajszy dzień na dużym minusie zaliczył również Kredyt Bank. Kurs jego akcji spadł o 28 proc., a jego spółki matki KBC o 21 proc. Spadkom nie towarzyszyły jednak żadne komunikaty z tych spółek.
Marta Czajkowska analityk KBC Securities BZ WBK to dobra inwestycja dla potencjalnego nabywcy
Jeżeli AIB zdecydowałby się na sprzedaż Banku Zachodniego WBK, to mógłby uzyskać relatywnie dobrą cenę. Polski bank jest bowiem bardzo atrakcyjną inwestycją - to instytucja z dobrze zdywersyfikowaną działalnością. Potencjalny inwestor otrzymałby spółkę obsługującą zarówno klientów detalicznych, jak i korporacyjnych. Do tego należy do niej jedno z największych biur maklerskich i drugie na rynku TFI. Według naszych wycen, BZ WBK jest wart więcej, niż wskazywałaby jego rynkowa kapitalizacja. Zgodnie z nimi za bank należałoby zapłacić około 2,1 mld euro. Być może jednak, skoro spółka matka jest postawiona pod ścianą, nabywca może wynegocjować znacznie korzystniejszą cenę. W obecnych niespokojnych czasach można spodziewać się większej liczby spekulacji na temat transakcji sprzedaży polskich banków przez spółki matki. Czy okażą się prawdziwe? Nie jestem w stanie teraz tego ocenić. Będzie to również zależeć od tego, czy znajdą się potencjalni kupujący.
John Cantwell NCB STOCKBROKERS, Dublin Sprzedaż BZ WBK nie wystarczy
Jeśli holding Allied Irish Banks chciałby pozbyć się aktywów, przypuszczalnie byłby to kontrolowany przezeń w 24 proc. amerykański bank M&T albo BZ WBK, jeśli znaleźliby się nabywcy. Wprawdzie zarząd AIB nigdy nie sygnalizował takiej możliwości, jednak kłopoty grupy ujawniły się stosunkowo niedawno. W tej sytuacji taki scenariusz przypuszczalnie będzie rozważany. Jednak wbrew pozorom posunięcie to nie przyniosłoby AIB znacznych korzyści, nawet jeśli kapitalizacja BZ WBK jest obecnie wyższa niż spółki matki. Z pewnością AIB musiałby podjąć inne jeszcze działania, aby poprawić swoją sytuację finansową. Akcje irlandzkich banków w ostatnich dniach silnie zniżkują, inwestorzy obawiają się bowiem o ich przyszłość. Wiąże się to z zapaścią na rynku nieruchomości. Dopóki nie nastąpi tam poprawa, perspektywy banków też nie będą świetlane.
Roubini: banki są niewypłacalne. Efekt? RBS spadł o 70 procent
Na gigantyczną kwotę 3,6 bln USD podliczył łączne straty instytucji finansowych w USA, jakie spowoduje obecny kryzys tego sektora, Nouriel Roubini, profesor Uniwersytetu w Nowym Jorku. To właśnie jemu przypisuje się przewidzenie trwającej zapaści.
W połowie straty poniosą banki i firmy handlujące na własny rachunek oraz pośredniczące w obrocie papierami wartościowymi (broker dealers), czyli m.in. banki inwestycyjne.To oznacza, zdaniem Roubiniego, że jeśli jego wyliczenia są trafne, to w praktyce system bankowy jest niewypłacalny. Kapitały banków sięgają obecnie 1,4 bln USD, czyli są mniejsze od potencjalnych strat, które jeszcze będą musiały ponieść (według Roubiniego tak samo zła jak w USA jest sytuacja w Europie).To oznacza także, że banki wciąż jeszcze nie wykazały nawet połowy poniesionych strat.Dotychczas wyniosły one 1,03 bln USD, z czego na banki przypadło 772,4 mld USD, a na firmy ubezpieczeniowe niecałe 145 mld USD.Zdecydowana większość strat dotyczy instytucji amerykańskich - ponad 718 mld USD. W przypadku podmiotów europejskich jest to blisko 283 mld USD, a azjatyckich: 30,8 mld USD na minusie. Najgorszy pod względem wysokości strat był do tej pory III kwartał minionego roku. Wyniosły one wtedy łącznie 247,2 mld USD.
Do tej pory instytucje na świecie pozyskały 929,5 mld USD kapitału, z czego blisko połowę w IV kwartale 2008 r. 799,1 mld USD z tej sumy przypadło na banki. Znacznie bardziej w relacji do strat zasilone środkami zostały podmioty europejskie, które wzmocniły się o 316,3 mld USD. W przypadku amerykańskich jest to 557,4 mld USD.
Straty wykazywane przez banki na świecie w tym roku (np. Citigroup, Bank of America czy Royal Bank of Scotland - RBS) pokazują, że konieczne będzie pozyskiwanie dalszych sum na wzmocnienie ich kapitału, co oznacza jednak jego rozwadnianie.
To zaś prowadzi do ostrej przeceny walorów. Spośród 435 banków wchodzących w skład globalnego indeksu tego sektora (Bloomberg World Bank Index) 11 w tym roku straciło już ponad połowę na wartości. Grono spółek z tego indeksu, które od jego rekordowego poziomu z końca października 2007 r. spadły o 90 proc. i więcej, powiększyło się ostatnio do 10, między innymi o brytyjskie Barclays i RBS. Niewiele mniej tracą takie instytucje, jak belgijskie KBC i Dexia. Tak duże spadki są wyrazem obaw przed koniecznością ich dokapitalizowania.
AIG OFE ulokowało część emeryckich oszczędności w Royal Bank of Scotland
Royal Bank of Scotland ogłosił w poniedziałek, że ma aż 41 mld dolarów strat z powodu złych kredytów i kryzysu sektora bankowego. Akcje RBS spadły w ostatnich dwóch dniach o blisko 70 proc.
Teoretycznie kłopoty szkockiego banku nie powinny Polaków martwić, bo jego działalność jest u nas śladowa. Okazuje się jednak, że obligacje RBS ma AIG OFE, czwarty pod względem liczby członków fundusz w Polsce. Ponad 1,1 mln jego klientów na koniec 2008 roku miało ulokowane w Royal Bank of Scotland prawie 0,5 proc. swoich emerytalnych oszczędności - czyli 51,3 mln zł. AIG nie chce na ten temat rozmawiać. - _ Z zasady nie komentujemy struktury naszego portfela _- informuje Małgorzata Wojtuszko z działu marketingu AIG PTE.
Termin zapadalności tych obligacji to koniec września 2010 roku. - _ To papiery o wręcz zerowej płynności. Na znalezienie na nie kupca trudno liczyć, chyba że fundusz zgodzi się je sprzedać za ułamek ich nominalnej wartości _- mówi nam jeden z zarządzających. Dodaje, że akcje RBS spadły w ciągu paru dni z 53 do 10 pensów. Jak wpłynie to na wycenę obligacji, trudno powiedzieć. - _ Bank jeszcze nie "pada", bo pomoc obiecał mu brytyjski rząd. Na razie AIG pewnie będzie chciało przeczekać _- mówi jeden z ekspertów. AIG ma też warte ponad 50 mln zł papiery dłużne Depfa Banku. Zarządzający OFE uważają, że Depfa ma dość dobre ratingi, więc tu nie powinno być problemu, zwłaszcza że to papier o krótkim terminie wykupu.
AIG przerobiło już kryzysowy scenariusz z zagraniczną inwestycją w zeszłym roku. Sprzedało obligacje w islandzkim Glitnir Banku przed terminem ich wykupu (na koniec 2007 r. OFE miało 64,2 mln zł w papierach znacjonalizowanego w październiku 2008 r. banku). Ile straciło AIG OFE - nie podaje.
Fundusze, choć stale powtarzają, że limit zagranicznych inwestycji powinien zostać podwyższony, zaangażowanie aktywów poza Polską zmniejszyły w ciągu roku o prawie połowę. Commercial Union OFE w dłużnych papierach Dresdner Banku ma ponad 149 mln zł, a Warta ma ponad 20 mln zł w Bank Austria Creditanstalt. Z kolei Nordea ma w londyńskim oddziale Deutsche Banku prawie 200 mln zł (69 mln zł w obligacjach, a 125,8 mln zł w depozytach bankowych).
W sumie OFE na koniec roku miały 885 mln zł ulokowane za granicą: 18,5 mln zł w skarbowych papierach dłużnych, 445,2 mln zł w depozytach i bankowych papierach wartościowych, 421,9 mln zł w akcjach spółek giełdowych (najwięcej - ponad 200 mln zł - w Erste Banku oraz OTP Banku - ponad
120 mln zł).
Krzysztof Stępień
Piotr Rutkowski
Aleksandra Kurowska
Grzegorz Siemionczyk
| Zobacz wizytówkę: | *Bank Zachodni WBK * |
| --- | --- |
Tekst z kolumny nr 2 Gazety Giełdy Parkiet