Akcyza w górę, będzie na kulturę
Rząd Włoch znalazł 236 milionów euro na kulturę, podnosząc akcyzę na benzynę. Posunięcie to krytykują nie tylko konsumenci, ale nawet importerzy ropy naftowej.
Drastyczne cięcia w budżecie kultury doprowadziły do spektakularnych protestów, m. in. na festiwalu filmowym w Wenecji czy podczas inauguracji sezonu w mediolańskiej La Scali. Artyści, ludzie kina i teatru usiłowali przekonać władze, że robią błąd, ponieważ kultura jest tym dla Włoch, co ropa naftowa dla krajów arabskich.
Rząd wziął to porównanie dosłownie, pisze dzisiejsza prasa. Decyzja o wzroście akcyzy - o jeden czy dwa centy na litrze, tego jeszcze nie ustalono - dowodzi braku fantazji. Reakcja konsumentów zaś pokazuje, że nie miał racji podsekretarz stanu w urzędzie rady ministrów Gianni Letta, który powiedział, że „Włosi będą szczęśliwi z tego drobnego wyrzeczenia”.
Z podwyżki ceny paliw nie są nawet zadowoleni importerzy ropy naftowej. Jak mówi wiceprezes stowarzyszenia Alessandro Gilotti, "odbije się to niewątpliwie na spożyciu, a także na inflacji". Inny z komentatorów twierdzi, że należało zaoszczędzić na wojnie w Libii - godzina jednego samolotu Tornado w powietrzu kosztuje 32 tysiące euro.