WAŻNE
TERAZ

Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód

Alarm bombowy na kolei. PKP Intercity tłumaczy sprawę zatrzymanego pociągu w Medyce

"Jest nam niezmiernie przykro z zaistniałej sytuacji. Pragniemy poinformować, że pasażerowie mają możliwość złożenia reklamacji" - pisze PKP Intercity w sprawie głośnej ewakuacji pociągu w Medyce. Przewoźnik tłumaczy, dlaczego pasażerom nie zorganizowano transportu zastępczego.

PKP Intercity jasno wskazuje, że w całej sprawie zabrakło odpowiedniej komunikacji ze strony Straży Granicznej i ukraińskich kolei.
Źródło zdjęć: © Fotolia
Jacek Bereźnicki

Przypomnijmy, że w niedzielę 5 maja około 500 pasażerów, w tym rodziny z małymi dziećmi, wyproszono na stacji w Medyce z pociągu PKP Intercity ze Lwowa do Przemyśla.

Z relacji jadącego tym pociągiem dziennikarza serwisu rynek-kolejowy.pl wynika, że pasażerów zostawiono samym sobie w deszczu i błocie, a przewoźnik nie zapewnił im ani zastępczego transportu, ani najmniejszej opieki.

Spółka PKP Intercity przesłała we wtorek Wirtualnej Polsce komunikat, w którym podkreśla, że "pociąg 33014/716 jest pociągiem ukraińskim, czyli jest "uruchamiany i obsługiwany jest przez drużynę Kolei Ukraińskich".

Obejrzyj: premier ogłasza program "Kolej+"

Spółka potwierdza, że w czasie odprawy na granicy, która zaczęła się przed 14:30, funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Celnej stwierdzili, że jeden z bagaży został pozostawiony bez opieki. Wdrożono procedurę zagrożenia bombowego i pasażerowie przeszli do pozostałych wagonów. O 16:50 służby podjęły decyzję o całkowitej ewakuacji pociągu.

Dlaczego pasażerom - pomimo tak długiego postoju na stacji w Medyce - nie zapewniono transportu zastępczego?

"W przypadku znalezienia bagażu pozostawionego bez opieki ruch pociągów jest całkowicie wstrzymany, co uniemożliwia podstawienie innego składu lub skorzystanie z pomocy innych przewoźników" - tłumaczy PKP Intercity.

Spółka przyznaje, że pasażerowie jedynie "zostali poprowadzeni przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i Straży Ochrony Kolei do najbliższego punktu, skąd odjeżdżają busy i autobusy do Przemyśla".

PKP Intercity wskazuje, że zabrakło odpowiedniej komunikacji ze strony Straży Granicznej i ukraińskich kolei.

"Największym utrudnieniem w organizacji zastępczej komunikacji autobusowej był brak wiążących informacji ze strony Straży Granicznej czy ukraińskiego przewoźnika dotyczących godziny zakończenia prac związanych ze sprawdzaniem pociągu" - tłumaczy spółka.

PKP Intercity tłumaczy przy tym, że "okres majówki, a w tym niedziela, dodatkowo uniemożliwiały pozyskanie autokarów, w tym w liczbie pozwalającej przewieźć ponad pół tysiąca pasażerów".

"Podróżni więc samodzielnie zamawiali taksówki i busy z przejścia granicznego do Przemyśla" - potwierdza przewoźnik relację dziennikarza serwisu rynek-kolejowy.pl.

Choć pociągi, w które mieli planowo przesiąść się pasażerowie, nie zostały opóźnione, przynajmniej niektórzy z nich zdążyli na własną rękę dotrzeć do stacji w Przemyślu.

"Część podróżnych zdążyła na poc. 38170 „Ustronie” z Przemyśla Głównego (odjazd o godz. 17:04), którym udali się do stacji Rzeszów Główny, Tarnów, Kraków Główny. Pozostali pasażerowie skorzystali m.in. z pociągu 38192 „Przemyślanin” relacji Przemyśl Główny – Świnoujście (odjazd 18:36), który został przez nas dodatkowo wzmocniony o 2 wagony. Dzięki temu pasażerowie mieli zapewniony transport do stacji Kraków Główny i dalej pociągiem 3108 „Łokietek” do stacji Warszawa Centralna" - czytamy w komunikacie PKP Intercity.

Spółka informuje też, że pasażerowie kontynuowali podróż, "legitymując się biletami zakupionymi na pociąg 33014/716, a o obowiązku ich respektowania zostały poinformowane drużyny konduktorskie pociągów z Przemyśla i Krakowa udających się w głąb kraju".

"Jest nam niezmiernie przykro z zaistniałej sytuacji. Pragniemy poinformować, że pasażerowie mają możliwość złożenia reklamacji. Odpowiednie formularze i więcej informacji na temat reklamacji można znaleźć na stronie internetowej PKP Intercity" - kończy swój komunkat przewoźnik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie