Alior Bank ogłasza wyniki. Inwestorzy kręcą nosem
174 mln zł - tyle wyniósł skonsolidowany zysk Alior Banku za 2012 r. i był on wyższy o 14 proc. od wyniku w 2011 r. Giełda jednak zareagowała negatywnie ze względu na rozminięcie się wyników z oczekiwaniami.
07.03.2013 | aktual.: 07.03.2013 15:58
Skonsolidowany zysk netto Alior Banku przekroczył 332 mln zł i był o 113 proc. wyższy niż w 2011 r. Po uwzględnieniu jednorazowych kosztów związanych z debiutem na GPW i rozliczeniem programu motywacyjnego wynik netto banku ukształtował się na poziomie powyżej 174 mln zł, co oznacza wzrost o 14 proc. rok do roku.
Jednak po publikacji wyników Alior Banku spadł kurs akcji o 4,16 proc. do poziomu 67,9 zł.
Inwestorzy są rozczarowani komunikatem o braku dywidendy. Cały wypracowany zysk ma zostać przeznaczony na podwyższenie funduszy własnych banku.
Analitycy wskazują, że jedną z negatywnych przyczyn obniżki wartości akcji jest spadek marży w wyniku dużej kampanii depozytowej w IV kwartale 2012 r. Zaowocowało to wzrostem depozytów o 17 proc. w stosunku kwartał do kwartału. Efektem tej akcji był niższy wynik odsetkowy niż oczekiwano.
Wynik odsetkowy banku w IV kwartale wyniósł 192,8 mln zł i był poniżej oczekiwań analityków. Spodziewali się oni, że wyniesie on 229,1 mln zł (w przedziale oczekiwań 201-255 mln zł).
Alior mówi o rekordach
Prezes Aliora jest jednak zadowolony z wyników.
- Ubiegłoroczny zysk netto Alior Banku był najwyższy w naszej dotychczasowej historii. Należy przy tym pamiętać, że wpływ na raportowany przez nas wynik miały jednorazowe koszty związane z debiutem banku na warszawskiej giełdzie i rozliczeniem programu motywacyjnego. Bez uwzględnienia tych kosztów wynik netto wyniósł ponad 332 mln zł, co oznacza wzrost o 113 proc. - powiedział Wojciech Sobieraj, prezes Alior Banku.
To wszystko przy stałej, bezpiecznej strategii samofinansowania. W zeszłym roku Alior udzielił kredytów o wartości 14,5 mld zł i zgromadził 17,5 mld depozytów. Współczynnik kredytów do depozytów wyniósł 83 proc. Dzięki wejściu na giełdę i wypracowanemu zyskowi Alior powiększył swój kapitał własny do poziomu 2,2 mld zł. Tym samym współczynnik wypłacalności banku wyniósł 17 proc.
Wojciech Sobieraj potwierdził, że poszukiwania inwestora strategicznego wciąż trwają. Jednak jak podkreślił, że jest to proces spokojny, rozłożony do końca 2013 r.
Zyski osiągnięto przy jednoczesnych inwestycjach w rozwój sieci oraz nowe ramię - Alior Sync. W minionym roku bank otworzył 312 nowych placówek, w tym 100 to minioddziały Alior Bank Express. Łącznie Bank ma już 750 oddziałów. W nadchodzącym roku zaplanowano otworzenie kolejnych 100 Alior Expressów, które okazały się na takim sukcesem, że instytucje z całej Europy zgłosiły się chętne zaadoptowania tego wzorca.
Bank utrzymał pozycję lidera w pozyskiwaniu nowych klientów - w ciągu roku Aliorowi przybyło pół miliona nowych klientów, pod koniec grudnia 2012 r. było ich łącznie 1,49 mln.
Na nadchodzący rok zapowiedziano walkę o utrzymanie pozycji lidera innowacji, akwizycję 400 tys. klientów oraz nowe otwarcie, w jakości obsługi. Zmian można spodziewać się także w Alior Syncu, który ma dostać nowe funkcjonalności oraz udostępnić nowe produkty. Do tej pory wirtualnej wersji Aliora zaufało ponad 135 tys. klientów, którzy zdeponowali 900 mln zł.
Prezes Alior Banku zaprzeczył pogłoskom, jakoby promocja opłacania za darmo rachunków w oddziałach miała zostać zlikwidowana. Podkreślił, że projekt usług Consumer Finance będzie rozwijany i to dopiero jego początek.
Wojciech Sobieraj, jak twierdzi, kryzysu się nie boi. Podkreśla jednak, że widzi inne zagrożenia zarówno dla całego sektora, jak i dla ich instytucji. Przede wszystkim - jak uważa - "współczesny model bankowości jest chory". Banki już przestały być inicjatorem postępu, zatraciły swój instynkt, nie dostrzegają otaczających ich zmian. W skali lokalnej pewne zagrożenie dla Alior Banku może stanowić Santander, który niedawno przejął Kredyt Bank oraz BZ WBK. Kiedy proces przejęć ostatecznie dobiegnie końca, bank z hiszpańskim rodowodem może przejść do ofensywy.