Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Spektakularny wzrost za oceanem nie znalazł niestety poklasku wśród inwestorów europejskich, gdyż praktycznie od początku wczorajszego dnia w Europie dominowała tendencja podażowa. Wydaje się, że taka okoliczność nie powinna jednak specjalnie dziwić, gdyż trudno zakładać, by po tak silnej sesji w USA, popyt nadal dominował wszechwładnie na amerykańskim rynku akcyjnym.

Otwarcie kontraktów wypadło we wtorek stosunkowo blisko ważnej zapory podażowej Fibonacciego: 1587 - 1594 pkt. Bykom zabrakło jednak determinacji, by dotrzeć do tego obszaru, i w zasadzie od pierwszej godziny handlu kupujący oddali inicjatywę niedźwiedziom.

Po trzech godzinach spadku rynek wszedł w fazę ruchu bocznego i zaczął stabilizować się w dziesięciopunktowym korytarzu cenowym: 1540 - 1550 pkt. Z wykresu intradayowego kontraktów wynikało, że wymienionym rejonie przebiegała również górna linia równoległa do WLT i środkowa linia Pitchforka. Były to zatem dość interesujące, krótkoterminowe bariery popytowe, które przez znaczną część sesji wpływały stabilizująco na notowania FW20M09.

Po stosunkowo słabym otwarciu za oceanem, wymienione wsparcia nie wytrzymały naporu podaży. Niedźwiedziom nie udało się jednak zainicjować sinego ruchu cenowego i ostatecznie, po ich chwilowej przewadze, notowania powrócić do obszaru: 1540 - 1550 pkt. Jak już wspominałem przed momentem, to tutaj właśnie koncentrował się wtorkowy handel, gdyż przez większą część sesji kontrakty dryfowały w tym wąskim zakresie cenowym.

Zamknięcie uplasowało się na poziomie: 1538 pkt., co oznaczało niewielki (0.19%) spadek w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia.

Po przełamaniu strefy: 1510 - 1525 pkt., kontrakty znalazły się wczoraj blisko kolejnej ważnej zapory podażowej Fibonacciego: 1587 - 1594 pkt. Jak widać na przedstawionym wykresie, przebiega tutaj także górna linia Pitchforka. Nie może zatem dziwić to, że niedźwiedziom udało się wczoraj przejąć inicjatywę. Martwi jednak to, że wtorkowy ruch spadkowy odbywał się przy sporym wolumenie obrotu na rynku kasowym. Korekta po tak silnym uderzeniu popytu należała się oczywiście rynkowi, niemniej powinna według mnie przebiegać przy nieco słabszym akompaniamencie podaży. Tak czy inaczej niedźwiedziom nie udało się doprowadzić do naruszenia strefy wsparcia: 1510 - 1525 pkt., i ten fakt należy naturalnie interpretować pozytywnie.

Nadal zatem zwracałbym uwagę na w/w zakres cenowy. Zlecenie stop dla długich pozycji umiejscowiłbym na poziomie: 1502 pkt., bądź kilka punktów poniżej przedziału: 1475 - 1481 pkt. (w zależności od miejsca, w którym kupowało się kontrakty). Tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach, zanegowanie strefy: 1510 - 1525 pkt. byłoby sygnałem słabości rynku, mogącym w konsekwencji przerodzić się w nieco silniejszą korektę spadkową. Rynek powinien zatrzymać się jednak w rejonie zakresu: 1475 - 1481 pkt. Jeśli tego nie uczyni, wygenerowany zostanie intradayowy sygnał sprzedaży. Abstrahując od strategii krótkoterminowych, o powrocie do krótkich pozycji pomyślałbym jednak dopiero z chwilą naruszenia niebieskiej, wewnętrznej linii trendu, bądź środkowej, czerwonej median line.

Ważnym wskazaniem, podtrzymującym konieczność posiadania obecnie w portfelu długich pozycji, byłoby zanegowanie znanego nam już zakresu oporu: 1587 - 1594 pkt. Dlaczego naruszenie tej strefy należałoby potraktować jako silny sygnał kupna? Przede wszystkim udany atak byków na w/w obszar cenowy anulowałby w pewnym stopniu zagrożenie związane z widocznym obecnie na wykresie układem pięcio-falowym. Tak się ciekawie złożyło, że projekcje cenowe wygenerowane na bazie fal tworzących ten impuls koncentrują się w przedziale: 1587 - 1594 pkt. Mamy zatem obecnie do czynienia z niezwykle wiarygodnym oporem i jeśli wzrosty mają trwać dalej, byki muszą pokonać tutaj sprzedających. Dopóki notowania FW20M09 będą jednak przebiegać ponad zakresem: 1510 - 1525 pkt., dopóty większe prawdopodobieństwo realizacji będę przypisywał wariantowi wzrostowemu.

Na zakończenie warto przypomnieć, że o 13.30 i 15.00 pojawią się dzisiaj ważne odczyty makroekonomiczne z USA (zamówienia na dobra trwałego użytku, sprzedaż nowych domów). Wydaje się, że właśnie ten ostatni raport może w znaczący sposób wpłynąć na rynkową atmosferę. Nieco wcześniej, bo o 10.00 poznamy także niemiecki indeks klimatu gospodarczego Ifo (prognoza: 82.5 pkt.). Rzadko kiedy zdarza się, by ten odczyt nie wpływał na bieżące nastroje inwestorów europejskich.

Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |