Analiza tygodniowa
W zeszłym tygodniu poznaliśmy istotną decyzję Europejskiego Banku Centralnego. Władze tej instytucji podtrzymały wcześniej zapowiadaną decyzję o wycofaniu taniej linii kredytowej dla europejskich instytucji finansowych, utrzymując jednocześnie bez zmian niski poziom stóp procentowych.
07.12.2009 09:33
Polityka monetarna
Uczestnicy rynku spekulują, że mogą to być pierwsze kroki przygotowujące dalsze zaostrzenie polityki monetarnej w przyszłym roku. Również naszym zdaniem EBC może być pierwszym bankiem centralnym w gospodarkach najbardziej uprzemysłowionych, który zdecyduje się na podwyżki kosztów pieniądza, między innymi dlatego, że regularność pojawiania się odczytów makroekonomicznych świadczących o postępującej poprawie sytuacji gospodarczej w Strefie euro jest dużo większa niż w przypadku danych z USA. Co prawda bardzo pozytywny wydźwięk piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy doprowadził do silnych spekulacji o szybszej podwyżce kosztów pieniądza za Oceanem, jednak w tym miejscu należy pamiętać o kilku faktach, które mogą doprowadzić do powrotu do wcześniejszego status quo. Po pierwsze piątkowy raport może być z dużym prawdopodobieństwem zrewidowany w styczniu „w dół” jak to zwykle bywa z odczytami figur makroekonomicznych z USA. Należy również pamiętać o wyrażonej na ostatnim posiedzeniu FED niechęci
amerykańskich władz monetarnych do zbyt szybkiej podwyżki głównych stóp procentowych w średnim terminie w obawie przed zduszeniem pojawiającej się fali ożywienia gospodarczego.
Tym samym naszym zdaniem prawdopodobieństwo szybszej podwyżki stóp procentowych za Oceanem tak szybko jak w ocenie uczestników rynku wzrosło tak samo dynamicznie powróci do stanu przed piątkową publikacją. Dzisiaj inwestorzy skupią swoją uwagę na bardzo ważnym w tej sytuacji wystąpieniu publicznym szefa FED Bena Bernanke. Za pewne nie obędzie się bez skomentowania stanowiska amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych w obliczu piątkowych informacji.
Gospodarka
W nawiązaniu do wcześniejszego akapitu nie zapominajmy również o wyżej wspomnianej nieregularności pojawiania się danych świadczących o poprawie sytuacji na przemian z odczytami rozczarowującymi, podobnymi do tych, które poznaliśmy również w zeszłym tygodniu w czwartek (listopadowy indeks ISM amerykańskiego sektora usług spadł poniżej 50 pkt i wyniósł 48,7 pkt). W nadchodzącym tygodniu najistotniejszym raportem z USA będzie informacja na temat dynamiki sprzedaży detalicznej w listopadzie oraz grudniowy indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. Kalendarium publikacji z Europy będzie bardziej skromne a publikowane sporadycznie informacje pozostaną za pewne bez większego wpływu na rynek walutowy. Ponownie wydźwięk wypowiedzi dotyczących przyszłej polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego (piątkowe wystąpienie szefa EBC Jeana Tricheta) oraz Banku Rezerw Federalnych (poniedziałkowe wystąpienie szefa FED Bena Bernanke) może znaleźć się w centrum uwagi inwestorów.
Rynki kapitałowe
Zachowanie się głównych światowych indeksów giełdowych również znajduje swoje przełożenie na główne pary walutowe. Ostatnio obserwowaliśmy okres konsolidacji na europejskich oraz amerykańskim rynku kapitałowym. Po piątkowym raporcie z amerykańskiego rynku pracy prawdopodobieństwo ruchu na północ jest jednak nadal większe od prawdopodobieństwo spadku, pomimo faktu rekordowych poziomów współczynnika wartości indeksów do zysków spółek się w nich znajdujących (ok. 23 krotność dla MSCI World Index oraz 20-krotność dla indeksu S%P 500). Jest to szczególnie widoczne w odniesieniu do rynków rozwijających się takich jak azjatyckie oraz polski, jednak znajduje również swoje odzwierciedlenie w indeksach na Wall Street oraz na giełdach Eurolandu. Kontynuacja wzrostów po wybiciu się konsolidacji będzie sprzyjać powrotowi eurodolara do wzrostów.
Rynek surowców
Sytuacja na tym rynku pod gwałtownym ruchu eurodolara na południe jest bardzo ciekawa. W ślad za parą EUR/USD swoje wzrosty skorygowały wykresy cen uncji złota i srebra. Natomiast ceny surowców produkcyjnych takich jak miedź pozostały blisko tegorocznych maksimów, co również może przemawiać za szybkim powrotem crossa EUR/USD do wzrostów.
Reasumując, kontynuacja scenariusza wzrostowego pary EUR/USD, pomimo wyraźnej piątkowej korekty wydaje się być nadal bardzo prawdopodobna. Obok wyżej opisanych czynników fundamentalnych tezę tę potwierdza również obecna sytuacja techniczna na wykresie eurodolara, która opisana została poniżej.
Rynek polski
Ocena perspektyw gospodarczych. Polskie pary walutowe nadal pozostają pod wpływem ruchów eurodolara oraz światowych indeksów giełdowych a ponieważ większość argumentów fundamentalnych przemawia za wzrostem kursu pary EUR/USD to w ślad za nią złotówka powinna się umacniać do końca bieżącego roku. Za takim scenariuszem przemawiają również bardzo dobre oceny perspektyw gospodarczych naszego kraju. Zeszłotygodniowe publikacje polskiego PKB za III kwartał bieżącego roku (1,7% r/r) oraz odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego na poziomie 52,4 pkt (powyżej 50 pkt wskazujących na rozwój) dodatkowo mogą przyciągnąć kapitał z inwestycji typu carry trade.
Gospodarka – zagrożenia
Zagrożeniem dla oczekiwanego przez nas scenariusza spadkowego mogą być sytuacja fiskalna w naszym kraju i rządowe plany wysokiego przyszłorocznego deficytu budżetowego. Wywołać to może naszym zdaniem jednak jedynie przyhamowanie dynamiki umocnienia naszej waluty w przyszłym roku, jeśli w ogóle zagrożenie to będzie miało wpływ na rynek walutowy. Zagrożenie to nie zmienia oczekiwanego przez nas południowego kierunku ruchu polskich par walutowych w długim terminie, gdyż według nas polska waluta jest nadal niedowartościowana.
Polityka monetarna
Perspektywy przyszłej polityki monetarnej zdają się być obecnie bardzo stabilne. Z jednej strony prawdopodobieństwo dalszego luzowania znacząco się zmniejszyło po raportach NBP wskazujących na zrównoważenie się ryzyk ukształtowania się inflacji poniżej lub powyżej celu inflacyjnego. Z drugiej strony kadencja obecnej Rady wygasa wraz z końcem obecnego roku, co nie będzie sprzyjać zmianom kosztów pieniądza w tym okresie. Na brak zmiany głównych stóp procentowych wskazuje również ostatnia wypowiedź prezesa NBP Sławomira Skrzypka, który po Nowym Roku pozostaje na stanowisku.
Reasumują opisane powyżej najważniejsze czynniki fundamentalne nie uległy zmianie a korekta pary EUR/USD, naszym zdaniem krótkoterminowa wpłynęła jedynie na przyhamowanie aprecjacji naszej waluty względem zielonego. Na korzyść naszej waluty w dalszym ciągu pozytywnie powinna wpływać sytuacja na GPW w Warszawie, gdzie w piątek nastąpiło wybicie się wykresu górą z ponad miesięcznej konsolidacji.
Tomasz Szecówka