Apel KE o szybkie przyjęcie nowych przepisów ws. delegowania pracowników

Po porozumieniu unijnych ministrów ds. pracy w sprawie nowej dyrektywy, która ma lepiej chronić prawa pracowników delegowanych, Komisja Europejska wezwała
Parlament Europejski i kraje UE do jak najszybszego przyjęcia nowych przepisów.

Apel KE o szybkie przyjęcie nowych przepisów ws. delegowania pracowników
Źródło zdjęć: © AFP

12.12.2013 | aktual.: 12.12.2013 12:07

Po porozumieniu unijnych ministrów ds. pracy w sprawie nowej dyrektywy, która ma lepiej chronić prawa pracowników delegowanych, Komisja Europejska wezwała Parlament Europejski i kraje UE do jak najszybszego przyjęcia nowych przepisów.

Po wielogodzinnych negocjacjach, unijni ministrowie ds. pracy porozumieli się w sprawie tzw. dyrektywy wdrożeniowej. Ma ona wzmocnić obowiązujące obecnie unijne przepisy z 1996 roku dotyczące pracowników delegowanych, czyli tych, którzy w ramach swojej umowy o pracę wyjeżdżają tymczasowo za granicę, aby tam pracować nadal dla swojego pracodawcy.

W najbliższym czasie litewska prezydencja rozpocznie negocjacje z PE, które będą kontynuowane przez Grecję. Kraj ten obejmuje półroczne przewodnictwo w Radzie UE w styczniu 2014 r.

Komisarz UE ds. zatrudnienia Laszlo Andor wyraził zadowolenie z poniedziałkowej decyzji. "Istnieje pilna potrzeba wzmocnienia środków bezpieczeństwa w unijnych przepisach, by upewnić się, że prawa pracowników delegowanych są przestrzegane" - oświadczył Andor. Jego zdaniem dzięki nowym przepisom europejskie firmy będą mogły funkcjonować z większą przejrzystością.

"Teraz wzywam Parlament Europejski i Radę do tego, by jak najszybciej doszło do ostatecznego przyjęcia dyrektywy" - dodał Andor.

Zdaniem przewodniczącego PE Martina Schulza zmiany w przepisach są konieczne, gdyż dyrektywa z 1996 roku przedawniła się i "nie odpowiada dzisiejszym wyzwaniom". Według Schulza nowe przepisy ograniczą zjawisko dumpingu socjalnego.

"Teraz zaczną się negocjacje z Parlamentem Europejskim, który liczy na to, że jeszcze bardziej poprawi tekst" - dodał Schulz.

Zadowolenie z poniedziałkowego porozumienia wyraził też szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Jego zdaniem lepsza kontrola i skuteczniejsze egzekwowanie wspólnych zasad dotyczących pracowników delegowanych w Unii przyczynią się do zmniejszenia liczby nadużyć dotyczących swobodnego przepływu pracowników. Van Rompuy zaapelował do PE i Rady o jak najszybsze wspólne porozumienie w sprawie nowej dyrektywy.

Jak oceniła litewska minister pracy Algimanta Pabedinskiene, ta dyrektywa ułatwi krajom swobodne świadczenie usług i przyczyni się do uczciwej konkurencji między dostawcami usług. Ustanowi też "lepsze standardy dla zabezpieczenia społecznego pracowników delegowanych" - oświadczyła minister.

Jej zdaniem dyrektywa jest korzystna dla wszystkich krajów Unii, niezależnie od tego, czy to do nich delegowani są pracownicy czy też to ich obywatele wyjeżdżają do pracy za granicę.

Podczas poniedziałkowych negocjacji głównym punktem spornym była tzw. solidarna odpowiedzialność. Chodzi o to, by za niewywiązywanie się z obowiązków wobec pracowników delegowanych przez podwykonawcę był odpowiedzialny także główny wykonawca. Zgodnie z ustaleniami ministrów kraje będą mogły wybrać, czy w sektorze budownictwa stosują solidarną odpowiedzialność czy też wprowadzają sankcje wobec wykonawców.

Polska jest krajem, który deleguje do innych krajów UE najwięcej pracowników: ponad 200 tys. z 1,2 mln delegowań rocznie w całej UE. Delegowani Polacy pracują głównie w sektorze budowlanym i transportowym; najczęściej wyjeżdżają do Niemiec, a także m.in. do Holandii i Danii. W czołówce krajów delegujących są też Niemcy i Francja. Pracownicy delegowani jeżdżą najczęściej do Niemiec, Francji, Holandii i Belgii.

Z Brukseli Julia Potocka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)